Z obietnic odchodzącego prezydenta Francji pozostało niewiele. François Hollande pozostawił po sobie załamaną gospodarkę i gigantyczne problemy strukturalne. Ale to jedynie część jego porażki. W trakcie jego kadencji Francja przechodziła przez szereg turbulencji religijnych. Pierwszy raz w jej najnowszej historii doszło do motywowanego religijnie (reakcja na obrazoburstwo) mordu na redaktorach satyrycznego pisma "Charlie Hebdo". Później nastąpił zamach w Nicei, a morderstwo katolickiego księdza Jacques'a Hammela tylko potwierdziło, że motywowana religijnie przemoc nie była tylko przypadkiem.