Wszyscy chyba czujemy, że mowa nienawiści i fałszywe informacje stały się zmorą całego internetu, a w szczególności portali społecznościowych. Mark Zuckerberg obiecał jakiś czas temu, że wykorzystując możliwości sztucznej inteligencji, Facebook poradzi sobie niebawem z tym problemem. Czas chyba ogłosić porażkę tego planu. Przytoczę tylko dwa przykłady z tysięcy zdarzeń uwidocznionych na tym portalu, dokumentujące owo niepowodzenie. Dwaj muzułmanie napadają w Wiedniu na młodą Austriaczkę i biją ją do nieprzytomności. Nagrywany przez bandytów film umieszczony został przez nich samych (!) na Facebooku, skąd w wyniku interwencji władz zdjęty został dopiero po paru dniach. W międzyczasie paru osobników o podobnie haniebnych upodobaniach do gwałtu i przemocy zademonstrowało na portalu swoje poparcie dla agresorów, a wielu innych oburzonych sprawą zachęcało czytelników do samosądu wobec przestępców, nie kryjąc ich zidentyfikowanych przez znajomych danych personalnych. Sprawą zajęła się w końcu policja, doprowadzając do ujęcia i skazania bandytów. Z kolei w Tajlandii niezrównoważony psychicznie mężczyzna zabił swoje małe dziecko i umieścił na Facebooku dwa filmy dokumentujące tę zbrodnię. Portal usunął filmy dopiero po 24 godzinach.