Kościół nie jest sądem

Jeżeli chcemy, aby postępowania kanoniczne zmierzające do oczyszczenia Kościoła były skuteczne, należy stanowczo sprzeciwić się wykorzystywaniu akt kościelnych przez prokuraturę – odpowiada radca prawny Tomaszowi Terlikowskiemu.

Aktualizacja: 14.07.2019 07:49 Publikacja: 11.07.2019 18:30

Kościół nie jest sądem

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Z właściwą sobie bezkompromisowością, którą nota bene podziwiam i szanuję, red. Tomasz Terlikowski skrytykował działania arcybiskupa Stanisława Gądeckiego w sprawie pedofilii wśród osób duchownych. W artykule „Instytucja wciąż ważniejsza niż ofiary" w magazynie „Plus Minus" napisał: „nikt nie próbuje nawet wyjaśnić kwestii z przeszłości, a od transparentności i otwartości, o dobru ofiar nie wspominając, nadal ważniejsze jest dobre imię i interes instytucji". Ton tej wypowiedzi nie odbiega od krytyki regularnie pojawiającej się na łamach „Gazety Wyborczej" czy innych wojujących z Kościołem mediów. Zasadnicza różnica, którą gwoli uczciwości dostrzegam, polega na tym, że o ile lewicowe środowiska, krytykując Kościół i jego hierarchów, zasadniczo nie życzą sobie żadnej poprawy, o tyle z wypowiedzi red. Terlikowskiego wynika autentyczna troska o losy katolicyzmu w Polsce. Tym bardziej więc za konieczne uważam wykazanie, że akurat w tym przypadku krytyka jest niesłuszna i niesprawiedliwa.

Pozostało jeszcze 90% artykułu

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Opinie polityczno - społeczne
Joanna Ćwiek-Świdecka: Różowe słonie w pokoju nauczycielskim
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Ukraina miała za krótką spódniczkę
Opinie polityczno - społeczne
Rusłan Szoszyn: Ukraińskie wybory w czasie wojny? To pułapka
Opinie polityczno - społeczne
Grypowy paraliż polskich szkół. Czy jest komu uczyć?
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Ukraina musi być ważniejsza od wyborów