Dzięki uprzejmości redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” pana Bogusława Chraboty od kilku miesięcy mam przyjemność zamieszczać tutaj swoje blogowe wpisy (komentarze, felietony). Wprost oczom nie wierzę, ale skrupulatnie porachowałem, i wyszło, że od maja tych kawałków nazbierało się PÓŁ SETKI. Rzesze wiernych czytelników wiedzą, że pisałem o wszystkim, tylko nie o sobie, więc dziś, z okazji takiego okrągłego jubileuszu (to niemal złote gody!) czuję się w prawie jeden jedyny raz odstąpić od reguły i zwięźle opowiedzieć o swoich prywatnych największych życiowych dokonaniach (sukcesach, osiągnięciach).
Pierwsze z nich należy do twórczości najcenniejszej, gdyż znanej na pamięć przez wszystkich rodaków. Każdy był kiedyś dzieckiem, każdy jako dziecko bawił się w chowanego, a gdy we wrześniu 2014 przepytałem rówieśników z podwórka – wyszło na jaw, że różne babcie i dziadkowie, wśród których nie brakowało dostojnych profesorów, prezesów a nawet polityków (!), bezbłędnie recytują wyliczanki typu „Trąf, trąf, misia, bela” albo „Ene, due, like, fake”, inni zaś popisywali się zapamiętanymi z rodzinnego domu patriotycznymi lekcjami polskiej fonetyki („Czarna krowa w kropki bordo gryzła trawę kręcąc mordą”). Właśnie takie (ćwiczące wymowę trudnej litery „r”) jest moje* pierwsze największe życiowe dokonanie, czyli Bura Kura:
- Bura kura z piórkiem hardym kruszy ziarno żarnem twardym. Krusząc ziarno chrupie frytki, które skradła z marnej skrytki. Bura kuro, nie krusz ziarna, bo to pora skwarna, parna. Gdy beztrosko ziarno kruszysz, piorun może cię naruszyć!
Drugie dokonanie jest znacznie większe – choć tylko w sensie dosłownym, jako że ma ponad tysiąc metrów sześciennych objętości i twardość gruntu.
Ćwierć wieku temu na skraju naszego wewnątrzosiedlowego placu rozpoczęła się budowa domu przy Arctowskiego 28. Ziemię wykopywaną pod fundamenty wywożono wielkimi ciężarówkami gdzieś hen poza Ursynów, więc idę do pana kierownika i mówię: „Szefie, ta górka obok ma w urzędowych planach siedem metrów wysokości, a usypano niecałe dwa. Chcesz pan zaoszczędzić?”.