Aktualizacja: 10.12.2017 20:42 Publikacja: 10.12.2017 19:00
Foto: AFP
W tym czasie Sigmar Gabriel, minister spraw zagranicznych Niemiec z SPD, poklepując przyjaźnie ulubionego psa Emmanuela Macrona, Nemo, zapewniał w Pałacu Elizejskim, że Niemcy będą popierać plany francuskiego prezydenta w kwestii budowy silnej Europy wokół strefy euro. Jednocześnie w Brukseli powiało optymizmem w sprawie pomyślnego zakończenia finansowych obrachunków z Londynem, co daje nadzieje, że brexit zakończy się jednak ugodą.
Nawet jeśli Schulz i Gabriel chcą jedynie wywrzeć presję na Merkel, to jednak bez wątpienia jej przyszły, politycznie słaby rząd będzie bardziej spolegliwy wobec pomysłów zacieśnienia integracji wokół wspólnej waluty. Czy wobec takiej zmiany w Niemczech nie czas na zmianę naszej polityki europejskiej? Dla Niemiec zamknięcie się w strefie euro z Francją wspieraną przez kraje łacińskie i do tego Wielką Brytanią poza Unią to scenariusz porażki. Tę sytuację mogłoby zmienić tylko pozyskanie znaczącego sojusznika z silną, dynamiczną gospodarką – Polski. Proces przystępowania do euro w przypadku Polski musiałby być rozpisany na lata i znajdować się pod stałą kontrolą Warszawy. Jednocześnie pozwalałby Polsce włączyć się do obecnej polityki tworzenia przyszłego kształtu Unii i uzyskać ważny instrument polityczny w relacjach z Berlinem.
W Francji i Niemczech dosłyszeć można narastający ton koniecznej rywalizacji ze Stanami Zjednoczonymi. Polska nie może dać się wciągnąć w taką grę o „europejską jedność”.
Dla prezydenta Polski 10-minutowe spotkanie z prezydentem USA było potwarzą. Dla Karola Nawrockiego zdjęcie z amerykańską głową państwa byłoby na wagę złota. Kampania wyborcza wypiera rację stanu.
W każdej szkole w gronie pedagogicznym powinno być co najmniej 35 proc. mężczyzn – apeluje Fundacja Dobre Państwo i składa w tej sprawie petycję do Senatu. Cel? Pokazać dzieciom inny punkt widzenia.
„Nie należymy do ludzi nerwowych, którzy co chwila potrzebują nowych gwarancji swego państwa” – pisał 7 grudnia 1938 roku minister spraw zagranicznych II Rzeczypospolitej Józef Beck. Pomylił się. Dziś, podobnie jak 86 lat temu, potrzebujemy gwarancji: tak dla Polski, jak i Ukrainy.
Putin nie zdobył Kijowa trzy lata temu. Ale ma pomysł na wysadzenie państwa ukraińskiego od środka. I Donald Trump mu w tym mocno pomaga.
Dla wnioskodawców ubiegających się o opinie zabezpieczające kluczowe jest, aby cel powołania do życia, a następnie funkcjonowania fundacji rodzinnej był zgodny z tym, który przyświecał środowisku firm rodzinnych – zapewnieniu ciągłości i trwałości funkcjonowania majątku firmowego i rodzinnego.
Złoty w czwartkowe popołudnie zyskiwał na wartości. Pomogła mu globalna słabość dolara.
Podobno postęp polega na tym, że światem przestają rządzić prawa dżungli zastąpione prawami zdrowego rozsądku. Czasem to się jednak cofa.
Nasza waluta traciła w środę na wartości. Chociaż ruch był wyraźny, to na razie nie zmienia to głównego trendu.
Złoty w środowy poranek notował niewielkie zmiany. Wciąż jednak można mówić o jego sile.
O myśliwych w Polsce to tylko dobrze albo wcale. Kto krytykuje, ten ignorant i hejter.
Zmiany w wymiarze sprawiedliwości powinny być głębsze. Trzeba zniwelować aktualny podział na dwa obozy i uniemożliwić powtórkę zawirowań.
Może warto zastanowić się, czy działanie zorganizowanej grupy urzędników w celu skompromitowania państwa nie powinno zostać spenalizowane.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas