Kojarzą się nam z chińską masówką i prezentami za 200 zł na komunię, a jednak odegrają w przyszłości daleko większa rolę. W ciągu dekady mogą się stać ważnym ogniwem dostaw towarów i podporą e-handlu. Rewolucją na miarę pojawienia się kolei czy samochodu.
Na razie jednak budzą ciekawość i obawy. Tak samo było w 1845 roku, gdy startowała Kolej Warszawsko-Wiedeńska. Kiedy przez pola toczyła się ta potężna masa żelastwa i drewna, okoliczni włościanie zaganiali do obory krasule, by nie straciły mleka. Lekarze zaś stanowczo ostrzegali przed podróżami z zawrotną prędkością 30 km na godzinę. Dziś kolej to stały element naszego życia. Tak samo będzie z dronami.