Nawet na rządowych stronach ostatnia większa wzmianka o niej ma datę sprzed ponad roku. Szkoda, że poszła ona w zapomnienie. Przewidziała bowiem sytuację, w której właśnie znalazła się Polska.
Na zakończonym właśnie kongresie Made in Poland można się było o tym dobitnie przekonać. Dyskusja, która odbyła się pod patronatem Pracodawców RP, dotyczyła tego, jak kreować polska gospodarkę. Pytanie bardzo na czasie. Dotychczasowe atuty produktów sygnowanych Made in Poland właśnie się wyczerpują. To przede wszystkim niskie koszty pracy. Liczna wykwalifikowana kadra. Obecność na unijnym wspólnym rynku. SOR już lata temu ostrzegała, że to nie potrwa wiecznie. I grozi nam tzw. pułapka średniego rozwoju, jeśli starych atutów nie zastąpimy nowymi.