Skarb Państwa odwołał zasiadającego w radzie od czterech lat Raimondo Egginka, przedstawiciela inwestorów finansowych. Dziś ma się odbyć nieformalne spotkanie funduszy z ministrem skarbu, które może załagodzić napięte relacje, wynika z informacji „Rz”.
Rz: Przedstawiciele rynku kapitałowego protestują przeciw ostatnim wydarzeniom w PKN Orlen. Chodzi o odwołanie przedstawiciela inwestorów finansowych z rady nadzorczej przez Skarb Państwa. Czy słowa dezaprobaty są słusznie?
Grzegorz Chłopek: Jeszcze raz się okazało, że zasady corporate governance w Polsce nie są stosowane. Jako przykład można podać ten przypadek, ale i inne. Chodzi o zasady. Dlaczego od lat – i to bez znaczenia, jaka ekipa polityczna jest w tej chwili u władzy i kto zasiada na fotelu ministra skarbu – nie udaje się w sposób bardziej cywilizowany przeprowadzać procesu zmian w radach nadzorczych. Na przykład przedstawić kandydatów do rad nadzorczych tydzień przed walnym zgromadzeniem akcjonariuszy. Gdyby inwestorzy finansowi wiedzieli wcześniej, na kogo głosują, byłoby to bez wątpienia znacznie bardziej korzystne. A tak zdarzają się wybory do rad nadzorczych w spółkach giełdowych, w których Skarb Państwa ma udziały wzbudzające po prostu śmiech na sali. Inwestor instytucjonalny, nie wiedząc, kto ma się znaleźć w radzie, po prostu będzie się wstrzymywał z głosowaniem.
Dlaczego przejrzyste i znane zasady wyboru członków do rad nadzorczych są tak ważne dla rynku kapitałowego?
Od poprawnie skonstruowanej rady nadzorczej, która odzwierciedla stan statutowy spółki, ale przede wszystkim układ właścicielski, zależy też przyszłość firmy. Ma to istotny wpływ na jej bieżące i długoterminowe zarządzanie.