W ostatnich tygodniach coraz częściej słyszymy opinie, że „po kryzysie świat nie będzie już taki sam". Chociaż z uwagi na tragiczny wymiar ludzki, trudno obecny kryzys porównywać do wydarzeń z 2008 roku, to warto przypomnieć, że wtedy tak samo wieszczono nowy świat po kryzysie. Wstrząśnięci gospodarczym krachem wszyscy oczekiwali na swoistą „odnowę moralną" globalnej ekonomii, wzrost kapitału społecznego, odpowiedzialne podejście do zadłużania się. Czas pokazał, na ile te oczekiwania były słuszne. Jaki więc będzie świat po pandemii? Odpowiedź jest prosta: taki, jakim go uczynimy. Wszystko zależy od tego, czy właściwie wykorzystamy trudne doświadczenia i czy będziemy w stanie wyciągnąć odpowiednie wnioski z błędów. Dlatego też, siłą rzeczy skupiając się na ratowaniu „tu i teraz", warto już teraz, kiedy mamy jeszcze silną motywację do zmiany, zastanowić się, co zrobić, aby ten przyszły świat był bezpieczniejszy dla nas i dla gospodarki.