Powrót chemika

Jarosław Pawluk karierę zaczynał w branży chemicznej. Później stworzył największą w Polsce prywatną firmę logistyczną. Po tym, gdy sprzedał w niej udziały, znów może wrócić do chemii

Publikacja: 16.09.2009 04:17

Na liście najbogatszych Polaków tygodnika „Wprost” Jarosław Pawluk zajął 13. miejsce

Na liście najbogatszych Polaków tygodnika „Wprost” Jarosław Pawluk zajął 13. miejsce

Foto: PARKIET, Hanna Węglewska HW Hanna Węglewska

Wartość majątku Jarosława Pawluka szacowana jest obecnie na 1,5 mld zł, czyli o 150 mln zł więcej niż rok temu. Taka góra pieniędzy dała mu 13. lokatę na najnowszej liście najbogatszych Polaków tygodnika „Wprost”. Dodajmy, że spora część z tego to gotówka. Na początku 2008 r., tuż przed załamaniem się polskiego rynku przewozów kolejowych, Pawluk sprzedał bowiem funduszowi Bridgepoint 75 proc. udziałów w swojej firmie CTL Logistics. Jego konto wzbogaciło się o 1,4 mld zł. Był to bez wątpienia złoty interes. Być może nawet najlepszy w jego życiu.

Przed miliarderem stanął jednocześnie nowy problem. W co inwestować? Jak wynika z naszych informacji, zastanawiał się m.in. nad energetyką. Wiele wskazuje jednak na to, że zdecyduje się na chemię. Okazją jest proces sprzedaży zakładów azotowych z Tarnowa i z Kędzierzyna oraz Ciechu. A byłby to jego powrót do tej branży.

Pawluk jest bowiem z wykształcenia chemikiem. Studiował na Politechnice Śląskiej oraz w Wyższej Szkole Inżynierskiej Dolnej Nadrenii-Westfalii. Wkrótce po zrobieniu dyplomu w 1984 r. wyjechał do Niemiec. Pracował tam w koncernie Rutgers (obecnie część RAG Coal International), który specjalizuje się w handlu surowcami, oraz w grupie Henkel. Po kilku latach zdobywania doświadczenia postanowił spróbować sił na własną rękę, dokładniej zaś na cztery ręce ze wspólnikiem Waldemarem Preussnerem, którego spotkał w Rutgers.

Zaczęli od firmy handlującej chemikaliami, kiedy jednak okazało się, że jednym z największych problemów w tej branży jest transport, stworzyli także spółkę logistyczną. Tak na początku ubiegłej dekady powstały Petro Carbo Chem oraz Chem Trans.

Mijały lata i okazywało się, że wspólników coraz mniej łączy, a coraz więcej dzieli. W szczególności zaś temperament i pomysł na biznes. Po ośmiu latach przyszedł więc czas na „rozwód”. Preussner pozostał przy chemii, przejmując na własność późniejszą grupę PCC, natomiast Pawluk wziął segment logistyczny w postaci firmy CTL Logistics.

Drogi dawnych wspólników rozeszły się jednak na krótko. Później zaczęły się bowiem... krzyżować. Preussner rozwijał swoją grupę w różnych kierunkach: produkcji chemicznej, energetyki, a także logistyki. Należąca do grupy PCC spółka logistyczna PCC Rail stała się głównym konkurentem CTL Logistics na krajowym rynku. To pomiędzy nimi toczył się bój o prymat wśród prywatnych polskich przewoźników kolejowych.

Długoletnia rywalizacja ekswspólników trwa nadal, a prywatyzacja polskiej branży chemicznej może być jej kolejną odsłoną.

Wartość majątku Jarosława Pawluka szacowana jest obecnie na 1,5 mld zł, czyli o 150 mln zł więcej niż rok temu. Taka góra pieniędzy dała mu 13. lokatę na najnowszej liście najbogatszych Polaków tygodnika „Wprost”. Dodajmy, że spora część z tego to gotówka. Na początku 2008 r., tuż przed załamaniem się polskiego rynku przewozów kolejowych, Pawluk sprzedał bowiem funduszowi Bridgepoint 75 proc. udziałów w swojej firmie CTL Logistics. Jego konto wzbogaciło się o 1,4 mld zł. Był to bez wątpienia złoty interes. Być może nawet najlepszy w jego życiu.

Opinie Ekonomiczne
Dlaczego warto pomagać innym, czyli czego zabrakło w exposé ministra Sikorskiego
Opinie Ekonomiczne
Leszek Pacholski: Interesy ludzi nauki nie uwzględniają potrzeb polskiej gospodarki
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Jak skrócić tydzień pracy w Polsce
Opinie Ekonomiczne
Stanisław Stasiura: Kanada – wybory w czasach wojny celnej
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Opinie Ekonomiczne
Adam Roguski: Polscy milionerzy wolą luksusowe samochody i spa niż nieruchomości