Kolejny dzień, kolejny sukces

- Stało się – wbrew niedowiarkom i różnym pesymistom – majątek Stoczni Gdynia został sprzedany. Nie w całości wprawdzie, bo na jego większość chętnych jednak nie było, ale zawsze - pisze Łukasz Ruciński

Publikacja: 26.11.2009 20:03

[b][link=http://blog.rp.pl/blog/2009/11/26/kolejny-dzien-kolejny-sukces/]Skomentuj[/link][/b]

W czasach kryzysu nawet taki mały sukces to jednak sukces i to przez duże S.

Mądry wie jednak, że szczęściu trzeba pomóc. I dlatego Skarb Państwa nie ryzykował, ale do przetargu zgłosił należącą do siebie stocznię Nauta. Ta zaś zaoferowała 57 milionów złotych i wygrała trzy składniki majątku gdyńskiego zakładu.

Teraz sugerowałbym państwu uzbrojenie się w długopis i jakąś kartkę. Oto Skarb Państwa sprzedał część swojego majątku należącej do siebie firmie. Jednak kiedy państwowa stocznia będzie płacić za inną państwową stocznię, będzie już własnością Agencji Rozwoju Przemysłu, nota bene też państwowej. Kwota, którą uiści, posłuży do spłaty długów Stoczni Gdynia, której jednym z największych wierzycieli jest Agencja Rozwoju Przemysłu. Żeby było jeszcze śmieszniej, Agencja jest też pośrednio właścicielem Stoczni Gdynia.

Ekwilibrystyka tej transakcji zasługiwałaby na szacunek, gdyby nie pachniało to jednak skandalem. Czy o to chodziło, żeby poraz kolejny stocznie czy raczej to, co po nich zostało, były wspierane de facto państwowymi pieniędzmi? 57 mln zł to wprawdzie nic przy miliardach pomocy publicznej, którą wpakowano w Gdynie i Szczecin, ale tu już nie chodzi przecież o kwoty.

W całej sprawie jest jeden jasny punkt. To sam nabywca, czyli stocznia Nauta. Przed kilkoma laty zakład był w poważnych kłopotach. Też dostał pomoc publiczną, ale przeprowadzono w niej dość brutalną restrukturyzację i teraz jest zdrową firmą. Szkoda, że w przypadku Szczecina i Gdyni zabrakło tej determinacji. Choć czy wtedy udałoby się Polsce nawiązać tak dobre kontakty z Katarem?

[b][link=http://blog.rp.pl/blog/2009/11/26/kolejny-dzien-kolejny-sukces/]Skomentuj[/link][/b]

W czasach kryzysu nawet taki mały sukces to jednak sukces i to przez duże S.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Marcin Piątkowski: Jak pobudzić inwestycje prywatne
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Opinie Ekonomiczne
Guntram Wolff: Strefa euro musi wzmocnić wsparcie militarne dla Bałtów
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Krótszy tydzień pracy, czyli koniec kultury zapieprzu
Opinie Ekonomiczne
Ekonomiści: Centralny czy Ukryty Rejestr Umów?
Opinie Ekonomiczne
Aneta Gawrońska: Od wojny w koalicji mieszkań nie przybędzie