Prawie 110 mld zł i blisko 83 mld zł. W sumie niemal 200 mld zł. Taki łączny deficyt w budżetach państwa na 2020 i 2021 r. zapowiada rząd. To kwota niewyobrażalna dla przeciętnego zjadacza chleba. Można ją przeliczyć np. na 2 mln luksusowych samochodów po 100 tys. zł. Ale nawet plac zapełniony taką liczbą samochodów trudno sobie wyobrazić.
Demagogia? Nie. Próba pokazania, jak kończy się szalona polityka rządu polegająca na rozdawaniu pieniędzy, których nie ma, i opowiadanie, że „wystarczy nie kraść", a „pieniądze na wszystko się znajdą". Nie, nie znajdą się. Pieniądze nie rosną na drzewach.