NATO nie powstało jako zwykły sojusz obronny, ale jako narzędzie budowy nowej architektury Europy. Jak to zgrabnie ujął pierwszy jego sekretarz generalny lord Ismay, by „keep Russians out, the Americans in, and the Germans down” (czyli zatrzymać Rosjan na zewnątrz, Amerykanów w środku, a Niemców pod kontrolą). Po 75 latach istnienia definicja nie uległa wielkiej zmianie. Rosjanie walą kolbami do drzwi, Amerykanie – jeśli ponownie wybiorą na prezydenta Donalda Trumpa – mogą wyjść na zewnątrz. A Niemców wciąż trzeba kontrolować, choć tym razem nie po to, by byli słabi, ale by użyli środków, których może dostarczyć ich potężna gospodarka, dla zapewnienia większego bezpieczeństwa Europie.