Aktualizacja: 16.12.2020 21:23 Publikacja: 16.12.2020 21:00
Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek
Zarzuty postawiono mu, przypomnę, w 2006 r. Uniewinniony został, nieprawomocnie jeszcze, po 15 latach, odkąd sprawę zaczęła prowadzić prokuratura. Przez osiem lat była to prokuratura niezależna i profesjonalna, zreformowana przecież przez Platformę – nomen omen – Obywatelską. Z drugiej strony twardemu elektoratowi PiS, wzburzonemu, że „kasta" sędziowska uniewinniła człowieka odpowiedzialnego za „rozkradanie majątku narodowego", przypomnę, że przez sześć lat prokuraturą tą kierował osobiście sam „szeryf" Zbigniew Ziobro.
Etatowi obrońcy praworządności (jakże popularne ostatnio pojęcie) jakoś się jednak nie odezwali. Może dlatego, że na przedostatnim posiedzeniu Sejmu IV kadencji 27 lipca 2005 r. wielu z nich głosowało za pociągnięciem Emila Wąsacza do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu! Posłom SLD i PiS to się specjalnie nie dziwię. Ale razem z nimi tak samo zagłosowało 31 posłów PO! Zbliżały się przecież wybory i trzeba było się jakoś przed wyborcami popisać – nawet kosztem czyjegoś losu. Ale cóż: „jednostka – zerem, jednostka – bzdurą", jak pisał Włodzimierz Majakowski w wierszu poświęconym swojemu wielkiemu imiennikowi pt. „Włodzimierz Iljicz Lenin".
Sygnał wysłany przez premiera może być odbierany pozytywnie jako deklaracja większej swobody prowadzenia działalności gospodarczej, jednak jeśli szybko nie pojawią się konkretne rozwiązania, entuzjazm może osłabnąć.
Jeszcze się zespół Rafała Brzoski nie zebrał, a już rośnie opór przed jego potencjalnymi propozycjami mającymi przeciąć pęta krępujące gospodarkę.
Donald Trump grzmi o niekorzystnym dla USA bilansie handlowym z UE. Zapowiadając cła, ostrzega, że czas, kiedy Stany były wykorzystywane, dobiega końca. Jeśli jednak spojrzeć na dane o złożonych relacjach handlowych, prawda zdaje się leżeć daleko od jego teorii.
Inwestycje, inwestycje, inwestycje, ogłosił premier. I do tego deregulacja.
Trudno sobie wyobrazić demokratyczne państwo w sercu Europy i poważnego członka UE bez dialogu społecznego. Silna reprezentacja central związkowych i największych organizacji pracodawców, których opinie są respektowane, a co najmniej wysłuchiwane przez rząd, to fundament demokracji w większości krajów Europy Zachodniej.
Czy w czasie polskiego przewodnictwa w Unii Europejskiej nadzwyczajny szczyt Europejczyków powinien się odbywać w Paryżu? To jedno z pytań, które się pojawiają po burzy wywołanej przez Amerykanów.
Kolejny mocny dzień w wykonaniu złotego. Dolar jest już poniżej 4 zł, a euro zbliża się do poziomu 4,15 zł.
Złoty pozostaje silny, ale chwilo jego ruch został zatrzymany. Rynek czeka na dane makroekonomiczne i informacje dotyczące Ukrainy.
Złoty w środę złapał lekką zadyszkę, ale nie oznacza to jednocześnie, że ma on problemy. Inwestorzy rozgrywają bowiem wątek pokoju na Ukrainie.
Złoty pozostaje silny. Euro jest coraz bliżej poziomu 4,15 zł, a dolar może spaść poniżej 4 zł. Skąd ten ruch?
Nie rozumiem, jak Magdalenka i przywoływanie gen. Jaruzelskiego mają się do wad obecnego procesu nominacyjnego sędziów.
Projekty nowelizacji mających wprowadzić tzw. ślepe pozwy zostały fatalnie napisane. To jednak nie powód, by wyrzucić je do kosza. Bo sama idea jest słuszna.
W polityce przestaliśmy być wyborcami i staliśmy się kibicami. Ta polaryzacja przeniosła się do sądów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas