Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Aktualizacja: 03.07.2016 21:26 Publikacja: 03.07.2016 20:09
Bartosz Sokoliński, dyrektor Biura Rozwoju i Innowacji, Agencja Rozwoju Przemysłu: - Na innowacjach zarabia się dużo lepiej niż na prostych, nieskomplikowanych produktach czy usługach. Jest to więc też kwestia marży, jakże ważnej dla każdego przedsiębiorstwa.
Foto: Fotorzepa
prof. Piotr Płoszajski, kierownik Katedry Teorii Zarządzania, Szkoła Główna Handlowa: - Jako kraj musimy się zdobyć na innowacje, choćby dlatego, że inne państwa, stawiając na badania i prace rozwojowe, dobrze na tym wychodzą, przyspieszając swój wzrost gospodarczy.
Foto: Fotorzepa
Dagmara Rutkowska, radca prawny, doradca podatkowy: - Przy stanowieniu przepisów dotyczących innowacji istotna jest ich długofalowa perspektywa. Wymogi biurokratyczne muszą też być adekwatne do możliwości firm, szczególnie tych mniejszych.
Foto: Fotorzepa
Joanna Kowal, country manager w firmie Avalon Solutions: - Innowacje, np. z zakresu technologii informatyczno-komunikacyjnych, przekładają się na kulturę i komfort pracy. Zwiększają mobilność pracowników. To trend nieodwracalny.
Foto: Fotorzepa
prof. Jacek Guliński, dyrektor Poznańskiego Parku Naukowo-Technologicznego: - Urzędnicy po części nie rozumieją zachodzących na rynku nowych procesów, po części nie potrafią znaleźć odpowiednich instrumentów wsparcia, a po części są związani przepisami, które sami stworzyli.
Foto: Fotorzepa
Choć uczestnicy zorganizowanej przez „Rzeczpospolitą" debaty, która odbyła się w Poznaniu, zgodzili się, że Polska musi przejść od imitacyjnego do innowacyjnego modelu rozwoju, to jednak wskazali na wiele problemów związanych z tworzeniem innowacji zarówno natury prawno-instytucjonalnej, jak i finansowej.
– Nie jestem specjalnie wielbicielem zmian i myślę, że jako społeczeństwo nie lubimy innowacji, które je ze sobą niosą, ale w przypadku badań przemysłowych i prac rozwojowych nie mamy wyjścia. Musimy się jako kraj na nie zdobyć, choćby dlatego, że inne państwa na nie stawiają i dobrze na tym wychodzą – tłumaczył Piotr Płoszajski, kierownik Katedry Teorii Zarządzania w Szkole Głównej Handlowej. Globalne otoczenie gospodarcze wymusza na Polsce przejście od gospodarki imitacyjnej do innowacyjnej, ale też innowacje są sposobem na uniknięcie tzw. pułapki średniego dochodu.
GUS opublikował właśnie dane na temat stanu polskiej gospodarki w II kwartale. I nie są to wcale dane bardzo optymistyczne, choć na pierwszy rzut oka mogą się takie wydawać.
Raty kredytów wyższe nawet o połowę? Choć prawdopodobieństwo takiego scenariusza nie jest dziś wysokie, nie jest on jednak niemożliwy.
Homo oeconomicus zaczął być prezentowany jako „bezduszna" i „agresywna" maszyna do kalkulowania kosztów i korzyści, działająca wedle zasady, że ekonomiczny cel, czyli maksymalizacja własnych korzyści, uświęca środki.
Nikt od 20 lat tak bardzo nie nakręcił wzrostu cen w Polsce, jak pandemia pod rękę z lekceważącą inflację Radą Polityki Pieniężnej.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Analiza skutków rządów 50 populistycznych liderów, w różnych okresach i krajach, wykazała, że ich ambitne plany kończą się nieodmiennie trwałym spowolnieniem wzrostu.
Rafał Trzaskowski zachwycił swoich sympatyków rozmową po francusku z Emmanuelem Macronem. Jednak w kontekście kampanii, która miała odczarować jego elitarny wizerunek, pojawia się pytanie, czy to nie oddala go od przeciętnego wyborcy.
Złoty w czwartek notował nieznaczne zmiany wobec euro i dolara. Większy ruch było widać w przypadku franka szwajcarskiego.
Czwartek na rynku walutowym będzie upływał pod znakiem decyzji banków centralnych. Jak zareaguje na nie złoty?
Olefiny Daniela Obajtka, dwie wieże w Ostrołęce, przekop Mierzei Wiślanej, lotnisko w Radomiu. Wszyscy już wiedzą, że miliardy wydane na te inwestycje to pieniądze wyrzucone w błoto. A kiedy dowiemy się, kto poniesie za to odpowiedzialność?
Czy prawo do wypowiedzi jest współcześnie nadużywane, czy skuteczniej tłumione?
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
Trudno uniknąć wrażenia, że kwalifikacja prawna zdarzeń z udziałem funkcjonariuszy policji może zależeć od tego, czy występują oni po stronie potencjalnych sprawców, czy też pokrzywdzonych feralnym postrzeleniem.
Niektóre pomysły na usprawnienie sądownictwa mogą prowadzić do kuriozalnych wręcz skutków.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas