Aktualizacja: 13.01.2021 21:00 Publikacja: 13.01.2021 21:00
Foto: rztv
Patrzę na rezerwacje na okres świąteczno-noworoczny i widzę, że mimo zamknięcia Wielkiej Brytanii jakieś ożywienie było. Na rynku coś drgnęło?
Ożywienie w rezerwacjach to potwierdzenie, że kiedy kraje otwierają granice i można tam polecieć, rośnie natychmiast zainteresowanie podróżami. To, czy ludzie dzisiaj latają czy nie, to głównie konsekwencja decyzji administracyjnych. Wymóg kwarantanny jest dla nas równoznaczny z zamknięciem rynku. To paradoks. Mamy samoloty, pilotów, lotniska, a na początku kryzysu były jeszcze pieniądze na przetrwanie. Pasażerowie nie latają, bo powstrzymują ich decyzje administracyjne. Wielka Brytania, Chiny czy USA bądź Kanada to de facto rynki dzisiaj zamknięte. Jeśli nie są zamknięte, to obowiązuje kwarantanna. W efekcie nie ma dokąd latać. Ale gdy tylko pojawiają się warunki umożliwiające podróżowanie, branża natychmiast reaguje podażą. Nadal to ożywienie jest bardzo słabe. Ruch w podróżach międzynarodowych wynosi 30–35 proc. w stosunku do tego samego okresu rok temu. Wyjątkiem są niektóre rynki krajowe, takie jak chiński, rosyjski czy amerykański. Bo pasażerowie chcą latać nawet w warunkach zaostrzonych wymogów sanitarnych, czyli m.in. przy obowiązku noszenia masek czy przedstawiania negatywnych wyników testów. Jest apetyt na latanie, ale latać w zasadzie nie wolno.
GUS opublikował właśnie dane na temat stanu polskiej gospodarki w II kwartale. I nie są to wcale dane bardzo optymistyczne, choć na pierwszy rzut oka mogą się takie wydawać.
Raty kredytów wyższe nawet o połowę? Choć prawdopodobieństwo takiego scenariusza nie jest dziś wysokie, nie jest on jednak niemożliwy.
Homo oeconomicus zaczął być prezentowany jako „bezduszna" i „agresywna" maszyna do kalkulowania kosztów i korzyści, działająca wedle zasady, że ekonomiczny cel, czyli maksymalizacja własnych korzyści, uświęca środki.
Nikt od 20 lat tak bardzo nie nakręcił wzrostu cen w Polsce, jak pandemia pod rękę z lekceważącą inflację Radą Polityki Pieniężnej.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Analiza skutków rządów 50 populistycznych liderów, w różnych okresach i krajach, wykazała, że ich ambitne plany kończą się nieodmiennie trwałym spowolnieniem wzrostu.
Politycy na poziomie Unii Europejskiej i krajowym muszą działać, promując proste i niedrogie opcje inwestycyjne.
Po długich bojach rząd podjął decyzję na temat obniżenia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców.
W środę silny dolar znów dał o sobie znać, a to był kulą u nogi dla złotego.
Środowy poranek przyniósł niewielkie zmiany notowań złotego. Emocje geopolityczne na razie zostały opanowane.
Dla radców publiczne krytykowanie władz samorządu to wciąż „kalanie gniazda”.
Celem przywracania praworządności w wymiarze sprawiedliwości nie jest spełnienie oczekiwań środowiska prawniczego, że przeszłość zostanie „rozliczona”, ale stworzenie instytucjonalnych gwarancji obywatelskiego prawa do sądu.
Demokracja nie jest wtedy, gdy coś nazywamy demokracją, tylko wtedy, kiedy ona naprawdę funkcjonuje.
Państwo komornikom nie pomaga, za to chętnie komplikuje wiele kwestii.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas