Bronić będzie trzeba czułego dla wszystkich obszaru, bo zawartości naszych portfeli. Nadchodzi bitwa o fundusze europejskie. Te same, które dały nam przez ostatnie lata dziesiątki miliardów euro na rozwój. I miały dać jeszcze wiele w przyszłości. Niestety, w zaciszu brukselskich gabinetów pojawiła się myśl, by wobec brexitu, napięć na tle protekcjonizmu, problemu imigracji – plan podziału tych pieniędzy zmodyfikować. Nie ma się co oszukiwać. Polska, w ostatnich latach największy beneficjent wsparcia, może na tym tylko stracić. Powtarzam: Polska. Nie rząd, nie aktualna taka czy inna władza. Polska jako kraj, ludzie ją zamieszkujący, gospodarka. Wszyscy.