Angela Merkel: Ofiara kultu własnej osoby

Kryzys rządowy w Niemczech po zerwanych rozmowach koalicyjnych jest kolejną odsłoną dramatu pod tytułem „Zmierzch liberalnego powojennego Zachodu”.

Aktualizacja: 26.11.2017 18:24 Publikacja: 26.11.2017 18:14

Angela Merkel: Ofiara kultu własnej osoby

Foto: AFP

Wrześniowe wybory w Niemczech miały być formalnością, ostatecznym potwierdzeniem, po wcześniejszym zwycięstwie Marka Rutte w Holandii i Emmanuela Macrona we Francji, że Zachód otrząsnął się po strasznych wydarzeniach 2016 roku, brexicie i zwycięstwie Trumpa, i znów pewną ręką dzierży ster dziejów, przynajmniej w Europie.

Wymęczona po wielu miesiącach negocjacji niepewna koalicja rządowa w Holandii, populistyczny, kapryśny cezaryzm Macrona we Francji, teraz zaś gwałtowny zwrot sytuacji w Niemczech i prawdopodobny nowy, słaby rząd Merkel z nadania socjaldemokratów pokazują, że w państwach Zachodu coraz trudniej sklecić rządzącą większość, a społeczeństwa tracą zdolność politycznej konsensualności. Niemcy są kluczowym elementem powojennego porządku w Europie. Dlatego rozpad sceny politycznej w tym kraju przekłada się bezpośrednio na szanse przetrwania Unii Europejskiej w obecnym kształcie. Fakt ten zdaje się być głównym motywem zmiany, która nastąpiła w Berlinie w ostatnich dniach. Jeszcze na początku zeszłego tygodnia kanclerz Merkel twierdziła, że nie boi się przyśpieszonych wyborów, jednak w piątek stanowczo je wykluczyła. Zgadza się więc na to, że jej przyszły rząd – albo jako mniejszościowy, albo w ponownej wielkiej koalicji – będzie zależał od socjaldemokratów. Wszystko to w imię stabilności i pozostania przy władzy – oczywiście dla dobra Niemiec i Europy.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Opinie Ekonomiczne
Marta Postuła: Czy warto deregulować?
Opinie Ekonomiczne
Robert Gwiazdowski: Wybory prezydenckie w KGHM
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Qui pro quo, czyli awantura o składkę
Opinie Ekonomiczne
RPP tnie stopy. Adam Glapiński ruszył z pomocą Karolowi Nawrockiemu
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Nie należało ciąć stóp przed wyborami
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem