O cioci, która odbudowała potęgę Niemiec

Kiedy 16 lat temu cicha, niepozorna pani, przypominająca bardziej ciocię Muminka niż księcia Bismarcka, zasiadała w fotelu szefowej rządu, nic nie wskazywało na to, że stanie się trzecim najdłużej urzędującym kanclerzem w historii Niemiec.

Publikacja: 29.09.2021 21:00

O cioci, która odbudowała potęgę Niemiec

Foto: AFP

Rekordu Bismarcka nie przebije, ale do drugiego w kolejności Helmuta Kohla brakuje jej tylko 73 dni – jeśli przeciągnie się tworzenie nowej koalicji, ma szanse go dogonić.

Mało kto już o tym pamięta, ale Angela Merkel przejmowała władzę w kraju, który wcale nie był tak silny i pewny swojej potęgi jak dziś. Niemcy straciły swój dawny rozmach i od lat były najwolniej rozwijającą się gospodarką grupy G-7 (a właściwie nie rozwijały się, tylko tkwiły w długotrwałej stagnacji). Francja, Włochy i Wielka Brytania dogoniły je pod względem PKB na głowę mieszkańca. Bezrobocie przekraczało 11 proc. Amerykanie i Brytyjczycy otwarcie śmiali się z przestarzałego niemieckiego modelu gospodarczego, z dużym udziałem staromodnego przemysłu. A nawet w Polsce modne stało się mówienie o Niemczech jako o upadłej potędze, zniszczonej przez rozbudowany socjal (kto nie wierzy, niech sięgnie po naszą prasę z tamtych czasów).

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację