Oczytany raptus

Wymagający i skuteczny biznesmen. Twórca potęgi CTL Logistics nieoczekiwanie rozstał się z firmą, by więcej czasu poświęcać swoim dzieciom

Publikacja: 22.11.2007 02:23

Oczytany raptus

Foto: PARKIET

Jeśli w CTL Logistics ktoś popełnił błąd, szybko żegnał się z pracą. Czasami zbyt szybko. Po wyjaśnieniu sprawy niewinny nieszczęśnik wracał do zespołu. W tej metodzie pracy widać charakter Jarosława Pawluka. Ci, którzy go znają, mówią, że jest nazbyt porywczy.

W warszawskim biurze spółki panuje zmowa milczenia na temat szefa. Jeśli już coś ktoś opowiada, to raczej o zamiłowaniu do wystawnego życia, a nie żywiołowym charakterze. Można też usłyszeć, że Pawluk przebywa głównie w Niemczech. Faktycznie już od dłuższego czasu przyjeżdżał do Polski jedynie na posiedzenia zarządu spółki.

Właściwie nie przyjeżdżał, tylko przylatywał własnym samolotem. Wśród wielu pasji biznesmena jest m.in. latanie.

Karierę Pawluk zaczynał w latach 80. właśnie w Niemczech. Pracował wówczas w koncernie chemicznym Ruetgers, gdzie współorganizował przewóz chemikaliów ze Wschodu. Jego kolegą z pracy był wtedy Waldemar Preussner, którego losy na wiele lat związały się z działalnością Pawluka.

Na początku lat 90. obaj panowie postanowili odejść z Ruetgers i działać na własny rachunek. Tak w 1992 r. powstały firmy PCC oraz Chem Trans Logistics, czyli dzisiejszy CTL. Po kilku latach drogi partnerów się rozeszły i Pawlukowi przypadła w udziale firma CTL.

Pawluk na swoim kawałku torów odniósł wielki sukces. Jego firma w zeszłym roku przewiozła 15,2 mln ton ładunków. Przychody przekroczyły 973,8 mln zł. CTL ma do dyspozycji 176 własnych lokomotyw, ponad 4,8 tys. wagonów i pięć własnych terminali przeładunkowych.

– Być może dla swoich pracowników Jarosław Pawluk jest twardy i surowy, ale nawet jeśli tak, to takie metody działają – uważa Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. – Wystarczy popatrzeć, jak daleko zaszła jego firma. Prywatnie jest natomiast przesympatycznym, oczytanym człowiekiem. Z równą łatwością opowiada o historii wywiadu rosyjskiego, co o poezji czy nowościach kinowych. Ostatnio jednak z lubością mówi o dwójce swoich dzieci.

Zdaniem Furgalskiego niedawne narodziny drugiego dziecka Jarosława Pawluka to chyba właściwe wyjaśnienie, dlaczego zgodził się odsprzedać udziały w firmie, którą też traktował jak dziecko.

– Pawluk nie ukrywa, że chce poświęcać dzieciom możliwie dużo czasu. Przy zaangażowaniu się w biznes jest to trudne – zaznacza Furgalski.

Jeśli w CTL Logistics ktoś popełnił błąd, szybko żegnał się z pracą. Czasami zbyt szybko. Po wyjaśnieniu sprawy niewinny nieszczęśnik wracał do zespołu. W tej metodzie pracy widać charakter Jarosława Pawluka. Ci, którzy go znają, mówią, że jest nazbyt porywczy.

W warszawskim biurze spółki panuje zmowa milczenia na temat szefa. Jeśli już coś ktoś opowiada, to raczej o zamiłowaniu do wystawnego życia, a nie żywiołowym charakterze. Można też usłyszeć, że Pawluk przebywa głównie w Niemczech. Faktycznie już od dłuższego czasu przyjeżdżał do Polski jedynie na posiedzenia zarządu spółki.

Opinie Ekonomiczne
Ptak-Iglewska: UE jak niedźwiedź: śpi, a jak ryczy, to za późno. Trump nas budzi
Opinie Ekonomiczne
Prywatyzacja przez deregulację
Opinie Ekonomiczne
Czy poziom życia w UE jest niższy niż w USA?
Opinie Ekonomiczne
Prof. Bogumił Kamiński: Bądźmy zwinni w wyścigu AI
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
Opinie Ekonomiczne
Prof. Tomkiewicz: Jak uwzględnić obronność w regułach fiskalnych?