Inwestycje na ścieżce spadkowej

Publikacja: 26.09.2008 02:29

Grzegorz Maliszewski, ekonomista Banku Millennium

Grzegorz Maliszewski, ekonomista Banku Millennium

Foto: Rzeczpospolita

Red

Grzegorz Maliszewski, ekonomista Banku Millennium

Dane za II kw. potwierdziły, że motorem gospodarki jest popyt krajowy. Ważnym jego elementem są inwestycje, których wkład do wzrostu gospodarczego w II kw. wyniósł 2,9 pkt. proc. Przy coraz bardziej ponurych perspektywach eksportu w efekcie głębszego wyhamowania gospodarek naszych głównych partnerów handlowych kontynuacja wysokiej dynamiki inwestycji jest jednym z podstawowych założeń utrzymania się gospodarki na ścieżce wzrostowej.

Ostatnie dane makroekonomiczne z kraju i zagranicy pokazują nasilające się ryzyko dla ich dalszego kilkunastoprocentowego wzrostu. Z mikroekonomicznego punktu widzenia przesłanką podjęcia decyzji inwestycyjnych jest opłacalność. Jednym z najprostszych jej mierników jest wskaźnik ROE, który w skali całej gospodarki notuje w ostatnich kwartałach systematyczne spadki. Po II kw. w grupie firm zatrudniających co najmniej 50 osób wyniósł ok. 12,4 proc., tj. prawie 3,5 pkt. proc. mniej niż rok wcześniej. Analiza historyczna wskazuje, iż roczna zmiana wskaźnika ROE o 1 pkt. proc. przekłada się na spadek rocznej dynamiki inwestycji przedsiębiorstw o ok.

2 – 3 pkt. proc. Co ważne, pogarsza się też relacja między wskaźnikiem ROE a kosztem kapitału wyznaczająca relatywną atrakcyjność projektu inwestycyjnego. Co prawda nadal różnica między tymi zmiennymi jest dodatnia, jednak ulega systematycznemu spadkowi.

Trudniejsze mogą okazać się też możliwości finansowania inwestycji. Głównym źródłem pozostają tu środki własne, jednak pogarszające się stopniowo wyniki finansowe firm ograniczą ich zasób. Jednocześnie koszt kapitału obcego stopniowo rośnie, ze względu na postępujący wzrost stóp rynkowych i premii za ryzyko. Niepewne są też możliwości finansowania zagranicznego w skali, jaka miała miejsce w ostatnich kwartałach. Statystyki bilansu płatniczego za ostatnie miesiące wskazały już na spadek napływu inwestycji bezpośrednich.

Przy jednoczesnym pogorszeniu zbytu produkcji na rynkach zagranicznych skłonność przedsiębiorców do podejmowania nowych inwestycji może ulec dalszemu zmniejszeniu, a ich roczna dynamika osiągnie prawdopodobnie wartości jednocyfrowe. Nieco bardziej korzystnie powinny kształtować się inwestycje rządowe i gospodarstw domowych, które podlegają łagodniejszym wahaniom. O ile szacowany przez Ministerstwo Finansów wzrost inwestycji o 10 proc. w 2009 r. w skali całej gospodarki wygląda słabo na tle ostatnich kilku kwartałów, o tyle osiągnięcie takiego wyniku byłoby bardzo dobrym rezultatem.

Grzegorz Maliszewski, ekonomista Banku Millennium

Dane za II kw. potwierdziły, że motorem gospodarki jest popyt krajowy. Ważnym jego elementem są inwestycje, których wkład do wzrostu gospodarczego w II kw. wyniósł 2,9 pkt. proc. Przy coraz bardziej ponurych perspektywach eksportu w efekcie głębszego wyhamowania gospodarek naszych głównych partnerów handlowych kontynuacja wysokiej dynamiki inwestycji jest jednym z podstawowych założeń utrzymania się gospodarki na ścieżce wzrostowej.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Dlaczego warto pomagać innym, czyli czego zabrakło w exposé ministra Sikorskiego
Opinie Ekonomiczne
Leszek Pacholski: Interesy ludzi nauki nie uwzględniają potrzeb polskiej gospodarki
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Jak skrócić tydzień pracy w Polsce
Opinie Ekonomiczne
Stanisław Stasiura: Kanada – wybory w czasach wojny celnej
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Opinie Ekonomiczne
Adam Roguski: Polscy milionerzy wolą luksusowe samochody i spa niż nieruchomości