Polska nie odczuje skutków amerykańskiego kryzysu

- Wzrost gospodarczy Polski jest zależny od czynników wewnętrznych. Pozwala to mieć nadzieję, że nasza gospodarka utrzyma w przyszłym roku wysokie tempo wzrostu - uspokaja Waldemar Pawlak, wicepremier i minister gospodarki

Publikacja: 06.10.2008 04:00

Waldemar Pawlak, wicepremier i minister gospodarki jest absolwentem Politechniki Warszawskiej. Od li

Waldemar Pawlak, wicepremier i minister gospodarki jest absolwentem Politechniki Warszawskiej. Od listopada 2007 r. pełni funkcję wicepremiera i ministra gospodarki. Od stycznia 2005 r. jest prezesem Polskiego Stronnictwa Ludowego. W latach 1993 – 1996 był premierem RP. Od 1989 r. jest posłem na Sejm

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

[b]Rz: Czy Polsce może grozić większe spowolnienie gospodarcze w 2009 r., niż szacuje rząd, z powodu kryzysu finansowego w krajach Unii Europejskiej?[/b]

[i]Waldemar Pawlak:[/i] Podstawą dynamicznego wzrostu w naszym kraju są z jednej strony spożycie wewnętrzne, a z drugiej – inwestycje. Te czynniki sprzyjają rozwojowi gospodarki. Polska ma stosunkowo dobrą pozycję, bo nie ma żadnych powiązań, które by przenosiły negatywne zjawiska z USA na grunt polski. Wzrost gospodarczy Polski jest zależny od czynników wewnętrznych. Pozwala to mieć nadzieję, że nasza gospodarka utrzyma w przyszłym roku wysokie tempo wzrostu.

[b]Przy jakim kursie Polska powinna wejść do ERM 2? Jaki poziom kursu wydaje się panu najkorzystniejszy – bliżej 3,0 czy 3,5 zł za euro?[/b]

Myślę, że nie jest to łatwe do określenia, potrzebne jest znalezienie równowagi. Po wejściu do UE i strefy Schengen, a także po zwiększeniu wolumenu wymiany międzynarodowej (w latach 2002 – 2007 nasz eksport wzrósł trzykrotnie, import dwukrotnie), nasze obroty handlowe są na poziomie ok. 300 mld dolarów w stosunku do ok. 500 mld dolarów PKB. Kupując dużo i eksportując dużo, stajemy się mniej wrażliwi na poziom kursu.

[b]A co z cenami energii? Niedawno mówił pan, że rynek energii powinien zostać uwolniony, tymczasem Urząd Regulacji Energetyki podjął decyzję, że ceny w przyszłym roku będą dalej regulowane.[/b]

URE ogłosił, że nie będzie liberalizacji cen tylko w stosunku do grup szczególnie wrażliwych. To w obecnych realiach, biorąc również pod uwagę zawirowania na rynkach finansowych i ryzyko związane z cenami, wydaje się uzasadnione. URE podjął decyzję po ocenie warunków funkcjonowania rynku, nie oznacza to jednak, że nie będzie zmian cen. Będą podlegały ustaleniom. Pracujemy z URE i całym sektorem energetycznym nad wprowadzeniem mechanizmów, które zwiększałyby konkurencję i ułatwiały zmianę dostawcy, tak jak np. teraz na rynku telekomunikacyjnym. Wtedy elementy taryfikacji byłyby już bezprzedmiotowe.

[b]O ile pana zdaniem wzrosną ceny energii elektrycznej w przyszłym roku? Zwłaszcza w kontekście zapowiadanych przez spółki węglowe podwyżek cen węgla nawet o 20 proc.[/b]

A jeśli nie będzie zapowiadanych podwyżek cen węgla? Obecny kryzys sprzyja obniżeniu cen surowców, proszę spojrzeć na ceny ropy. Trzeba pamiętać, że ceny węgla są jej pochodnymi i też idą w dół. W czarny poniedziałek 29 września br., gdy indeksy w USA spadły o 9 proc., ropa potaniała o 10 proc. Zobaczymy, co będzie dalej. Jeśli ceny surowców pójdą w dół, ukształtują przyszłoroczne ceny energii. Nie należy z góry zakładać negatywnego scenariusza.

[b]96 proc. energii elektrycznej wytwarza się w Polsce właśnie z węgla. A resort finansów odmówił – mimo zgody Komisji Europejskiej – przekazania na inwestycje początkowe spółek węglowych w przyszłym roku 400 mln zł, o które pan wnioskował. [/b]

To, co proponowaliśmy, stanowiło 9 – 10 proc. ogólnych kwot na inwestycje górnicze, więc nie były to środki kluczowe, choć znaczące. Muszę stwierdzić, że resort finansów potrafi wygospodarować pieniądze dopiero w sytuacji, gdy dana firma jest w tarapatach. Nie ma natomiast odwagi, by poczynić inwestycje, na które Bruksela dała zielone światło. W tej sytuacji ważne będzie, by spółki węglowe podjęły prace nad znalezieniem kapitału na rynku oraz pozyskaniem partnerów do inwestycji. Są przecież dobre przykłady, które pokazują porozumienia między firmami górniczymi i energetycznymi (KW podpisała porozumienie z koncernem RWE na budowę elektrowni na bazie swej nieczynnej kopalni Czeczot – red.). Będą również rozmowy ze związkami zawodowymi, by porozumieć się co do poziomu wynagrodzeń, tak żebyśmy mogli finansować inwestycje gwarantujące miejsca pracy w długoletniej perspektywie.

W latach 1994 – 1998 nakłady na inwestycje w górnictwie pozwalały utrzymać produkcję, a nawet ją zwiększać. Załamanie nastąpiło w 1998 r., gdy wielkość inwestycji początkowych spadła. W tej chwili mamy skumulowane dziesięć lat zaniedbań. Na to nałożyły się jeszcze zupełnie niezrozumiałe eksperymenty z kadrą zarządzającą kopalniami. Doprowadziło to do sytuacji, w której w ubiegłym roku nie zrealizowano planów wydobycia. Musimy zatem przegrupować środki i uruchomić inwestycje początkowe, aby węgla na krajowe potrzeby było pod dostatkiem. W tym roku będziemy prowadzili prace nad przegrupowaniem struktury sprzedaży, żeby węgiel został w kraju. Nie ma bowiem uzasadnienia, by sprzedawać go za granicę, a jednocześnie importować gorszy na potrzeby energetyki czy przemysłu koksowego.

[wyimek]Wzrost gospodarczy Polski jest zależny od czynników wewnętrznych. Pozwala to mieć nadzieję, że nasza gospodarka utrzyma w przyszłym roku wysokie tempo wzrostu[/wyimek]

[b]Kiedy zapadnie decyzja o zmianie strategii dla górnictwa? Wydaje się ona niezbędna, jeśli do grupy węglowo-koksowej na bazie Jastrzębskiej Spółki Węglowej, która jako całość ma trafić na giełdę, nie wejdzie wałbrzyska koksownia Victoria? Prezes JSW powiedział, że firma potrzebuje roku na przygotowania giełdowe.[/b]

Sprawa wyłączenia Wałbrzycha z grupy jest dla mnie zupełnie niezrozumiała. Koksownia bez stałych zasobów węgla ma małe szanse na funkcjonowanie, ale tu Victoria forsuje swoje racje. Być może za jakiś czas zrozumie, że potrzebna jest konsolidacja i budowa silnej grupy. Kształt grupy węglowo-koksowej to sprawa resortu skarbu, on podejmuje ostateczne decyzje.

Jeśli chodzi o strategię węglową i strategie rządowe, to uważam, że powinny być dostosowywane do zmieniających się uwarunkowań otoczenia i rynku.

[b]Tak samo w przypadku strategii dla farmacji?[/b]

Sprawa ta jest szeroko dyskutowana. Deficyt w handlu farmaceutykami jest na poziomie ok. 2 mld euro rocznie. Gdybyśmy uruchomili większą produkcję leków w kraju, byłoby to z korzyścią zarówno dla gospodarki, jak i pacjentów, którzy płaciliby za nie mniej. Minister zdrowia Ewa Kopacz przeprowadziła intensywne negocjacje cenowe. Koszty wielu leków zostały obniżone. Natomiast jeśli chodzi o inwestycje i produkcję, to są one bardzo potrzebne, Polska bowiem jest znaczącym importerem leków, a kiedyś była ich znaczącym eksporterem.

[b]W jakim sektorze w takim razie jesteśmy teraz wiodącym producentem?[/b]

W ciągu ostatnich lat dzięki wspieraniu inwestycji Polska stała się liderem produkcji ekranów telewizyjnych i LCD oraz znaczącym w Europie liderem produkcji części samochodowych, a także nowych aut. W tym zakresie potrzebne są rozwiązania wspierające nowoczesne mechanizmy zakupów samochodów, np. leasing konsumencki z wysoką wartością końcową, by maksymalnie obniżyć raty za opłatę leasingową. Myślę, że wpłynie to na poprawę koniunktury w poszczególnych branżach, a wtedy będziemy mogli sprzedawać więcej używanych samochodów za granicę.

[b]Rz: Czy Polsce może grozić większe spowolnienie gospodarcze w 2009 r., niż szacuje rząd, z powodu kryzysu finansowego w krajach Unii Europejskiej?[/b]

[i]Waldemar Pawlak:[/i] Podstawą dynamicznego wzrostu w naszym kraju są z jednej strony spożycie wewnętrzne, a z drugiej – inwestycje. Te czynniki sprzyjają rozwojowi gospodarki. Polska ma stosunkowo dobrą pozycję, bo nie ma żadnych powiązań, które by przenosiły negatywne zjawiska z USA na grunt polski. Wzrost gospodarczy Polski jest zależny od czynników wewnętrznych. Pozwala to mieć nadzieję, że nasza gospodarka utrzyma w przyszłym roku wysokie tempo wzrostu.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Łukasz Bernatowicz, Marek Kowalski: Reforma bez dialogu...
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Donald Trump morduje cłami Forda, GM i Chryslera
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Inne Niemcy
Opinie Ekonomiczne
Szymon Ruman: Dobra cyfrowa dekada
Materiał Partnera
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Tusku, musisz deregulować
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście