Rz: Kiedy ruszy TV Puls 2?
D.D.: Odpalamy kanał 19 lipca – do kierowania nim zatrudniamy nowego menadżera. Przygotowujemy ten kanał o własnych siłach, na razie odłożyliśmy na bok opcje, by robić to z dużym partnerem branżowym. Z rozmów z międzynarodowymi graczami zainteresowanymi stworzeniem z nami joint venture wyniknęło, że nie mielibyśmy z takiego partnerstwa korzyści, na jakie liczyliśmy. Tak więc obecny model na tym etapie rozwoju projektu wydaje się optymalny.
Dlaczego?
TV Puls miał już dużego międzynarodowego partnera. Wtedy mieliśmy również rozbudowane struktury zarządcze, a wszystkie dokumenty musiały być tłumaczone na angielski, przez co procesy decyzyjne zajmowały dużo czasu. Obecnie zarząd jest jednoosobowy, co ułatwia podejmowanie decyzji i daje nam w tym zakresie większą elastyczność. Jeśli musimy dokonać zmian, lub mamy pomysł na program, który według nas ma sens, właściwie od razu możemy wprowadzić go na antenę.
Problematyczna jest też dla nas w rozmowach z potencjalnymi partnerami niepewność dotycząca procesu cyfryzacji naziemnej telewizji cyfrowej, która ma ogromne znaczenie dla zasięgu TV Puls oraz możliwości funkcjonowania P2. Dużo jest w tym procesie niedopowiedzeń, słychać o możliwych opóźnieniach, które mogą nas potencjalnie narazić na dłuższe ponoszenie kosztów jednoczesnego nadawania analogowego i cyfrowego. Dla inwestorów zagranicznych Polska nie jest stabilnym krajem z punktu widzenia procesów prawnych i wykonawczych: mamy abonament, ale niewielu go płaci, mamy harmonogram cyfryzacji, ale za chwilę może się okazać, że już nie obowiązuje.