Wciąż duża część urzędów i instytucji niechętnie dzieli się z obywatelami swoją wiedzą. Pół biedy, jeśli wynika to z braku czasu czy zwykłego lenistwa. Skandalem jest jednak świadome blokowanie dostępu do informacji, które powinny być dostępne dla wszystkich!
Przykład z ostatnich dni: Ministerstwo Obrony Narodowej opublikowało sprostowanie do jednej z publikacji prasowych, dotyczącej zakupu śmigłowców dla polskiej armii. Sprostowanie zaczyna się od słów, że zawarte w publikacji twierdzenia (na temat śmigłowca, który wybrał MON) są nieprawdziwe. „Hmm, a jakie są prawdziwe?" – pomyślał czytelnik, zanim przeszedł do dalszej części stanowiska. Tego się jednak nie dowie. „Z uwagi na objęcie dokumentacji technicznej klauzulą niejawności resort obrony narodowej nie może podać dokładnych danych" – kończy swoje sprostowanie MON. Nie wiadomo, czy się śmiać czy płakać. O ile jednak można zrozumieć powody, dla których MON nie chce ujawniać poufnych informacji (po co publikować idiotycznie brzmiący komunikat?), o tyle zupełne niezrozumiały jest opór przed udostępnianiem informacji ze strony innych instytucji, które z obronnością niewiele mają wspólnego.