Prognozy ekonomistów i astrologów

Ostatnio kilka razy usłyszałem, że Węgry mają bardzo dobre wyniki gospodarcze, co jest zasługą premiera Viktora Orbána. Postanowiłem to sprawdzić.

Aktualizacja: 17.01.2016 21:32 Publikacja: 17.01.2016 21:00

Piotr Aleksandrowicz

Piotr Aleksandrowicz

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała Waldemar Kompała

Okazuje się, że tylko w 2014 roku rzeczywiście Węgry szybko się rozwijały. Zasługa Orbána bardziej polega na powstrzymaniu przed kryzysem zadłużenia i bałaganu finansowego, w jaki kraj wpędziły poprzednie rządy. Jak na pasztet, który pozostawiły, Orbán znakomicie poprawił stan budżetu i bilansu płatniczego.

I tak sobie studiowałem dane Komisji Europejskiej, aż dostrzegłem, że ich prognozy, które publikują kilka razy do roku, są nic niewarte. W przypadku Węgier w 2012 roku Komisja prognozowała stagnację w produkcie krajowym brutto, niewielki spadek inwestycji i wysokie bezrobocie. Było dokładnie odwrotnie. Produkt krajowy przyspieszył ciągnięty m.in. przez szybko rosnące inwestycje.

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Opinie Ekonomiczne
Stanisław Stasiura: Wybory w Niemczech – kto naprawi niemiecką maszynę?
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Chiny wypychają polskie pralki i lodówki. I to nasza wina
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Powrót do dżungli
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Po Trumpie zostaną tylko plastikowe słomki
Opinie Ekonomiczne
Eksperci: Kujmy zieloną stal, póki gorąca