Prosiła o cesarkę, lekarz odmówił. Dziecko nie żyje

Choć kobieta i jej mąż prosili o cesarskie cięcie, to lekarz się na to nie zgodził. Kazał ciężarnej rodzić naturalnie. Dziecko zmarło. Sprawę bada prokuratura.

Aktualizacja: 01.04.2017 14:10 Publikacja: 01.04.2017 12:49

Prosiła o cesarkę, lekarz odmówił. Dziecko nie żyje

Foto: 123RF

Dramat rozegrał się w Świebodzinie, gdzie swoje drugie dziecko rodziła pani Agnieszka. Mąż zawiózł ją rano do szpitala. Kobietę od razu przyjęto na oddział położniczy.

- To był 39 tydzień ciąży. Na świat miał przyjść syn. Wybraliśmy dla niego imię, przygotowaliśmy pokój - mówił mąż kobiety „Gazecie Lubuskiej", która jako pierwsza opisała tę dramatyczną historię.

Poród zaczął się bez komplikacji, wszystko było normalnie, ale po 10 godzinach pacjentka zaczęła opadać z sił.

- Poprzez położną prosiliśmy lekarza o cesarskie cięcie. Lekarz nie wyraził zgody – opowiadał maż pacjentki. Prośbę o cesarskie cięcie ponawiał trzykrotnie. Bezskutecznie.

Około godz. 20, po 14 godzinach porodu dziecko przyszło na świat. Chłopiec był martwy. Rodzina przeżyła szok. Wezwała policję, a ta powiadomiła prokuraturę.

- Zabezpieczyliśmy dokumentację medyczną. Wszczęte zostało śledztwo w sprawie spowodowania śmierci dziecka poprzez nieprawidłowo wykonaną akcję porodową – powiedział TVN24 Krzysztof Pieniek, szef prokuratury w Świebodzinie.

Prokuratura przyznaje, że lekarze zaraz po porodzie przystąpili do reanimacji noworodka, ale nie udało się go uratować.

Prezes szpitala, Wiesława Cieplicka zapewnia, że nic nie zapowiadało, że dojdzie do takiej tragedii. Dodaje, że szpital też chce dokładnie wyjaśnić całą sprawę.

Ordynator położnictwa, który miał dyżur w czasie porodu pani Agnieszki, został zwolniony z obowiązków do czasu wyjaśnienia całej sprawy.

Na zlecenie prokuratury przeprowadzono już sekcję zwłok noworodka, jej wyniki na razie nie są znane. Dopiero po ich otrzymaniu śledczy będą przesłuchiwać lekarzy, by ustalić, czy doszło do zaniedbań z ich strony.

- Cała rodzina czekała na szczęśliwe rozwiązanie. Dziecko było zdrowe. Nikt nie spodziewał się takiego zakończenia – mówił „Gazecie Lubuskiej" brat pani Agnieszki.

Jej mąż dodał, że od początku ciąży żona miała przeprowadzane wszelkie badania, a ich wyniki były dobre i nic nie budziło zastrzeżeń lekarzy.

Wczoraj odbył się pogrzeb chłopca. Szpital zaproponował rodzicom zmarłego noworodka pomoc psychologiczną.

Ochrona zdrowia
Wybierasz się do sanatorium? Od 1 maja zapłacisz więcej. Jak wygląda cennik?
Ochrona zdrowia
Szanse i wyzwania w leczeniu raka płuca
Ochrona zdrowia
Konsultant krajowa w dziedzinie położnictwa i ginekologii nt. aborcji w Oleśnicy
Ochrona zdrowia
Darmowe badania i porady dietetyka dla pacjentów. Termin mija 18 kwietnia
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Ochrona zdrowia
Aborcja w dziewiątym miesiącu ciąży. Izabela Leszczyna komentuje dla "Rz"