Prezydent: Przebiegli ludzie chcą się uwłaszczyć na szpitalach

Zamknięte dla mediów posiedzenie Rady Gabinetowej w sprawie sytuacji w służbie zdrowia zakończyło się w atmosferze obustronnego zawodu i niezadowolenia.

Aktualizacja: 15.01.2008 03:07 Publikacja: 14.01.2008 08:10

Prezydent: Przebiegli ludzie chcą się uwłaszczyć na szpitalach

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Prezydent Lech Kaczyński powiedział po spotkaniu, że nie uzyskał "odpowiedzi na poziomie ogólnym".

"Odpowiedzi, które były powtórzeniami różnych zbitek, (...) że służba zdrowia ma być solidarna, sprawna i sprawiedliwa. Ja się z tym zgadzam, ale ja to już wielokrotnie słyszałem"

Niektóre pomysły rządu uznał jednak za racjonalne. Jeżeli rząd będzie miał co najmniej 60 proc. poparcia dla ustaw - dotyczących np. ubezpieczeń dodatkowych - wówczas je podpisze.

Zapowiedział, że nie wyklucza zwołania kolejnego posiedzenia.

- Zdenerwowanie, w pewnym sensie nawet agresja, z którą mamy do czynienia po posiedzeniu Rady Gabinetowej, to nie jest dobry sygnał. Mam nadzieję, że to są przejściowe emocje - stwierdził Lech Kaczyński.

W ocenie prezydenta, oczekiwanie od niego pomysłów na reformę w ochronie zdrowia "jest o tyle dziwne, że w rozumieniu konstytucji odpowiada za bezpieczeństwo państwa i suwerenność".

Według prezydenta "przebiegli ludzie mają teraz nadzieję, że zdołają się na pewnych obiektach służby zdrowia uwłaszczyć".

Premier Donald Tusk też nie jest zadowolony ze spotkania. Uznał, że prezydent wcale nie okazywał zainteresowania odpowiedziami na zadawane przez siebie pytania.

Ewa Kopacz, minister zdrowia przyznała, że prezydent Lech Kaczyński zadawał jej pytanie, a potem przerywał w połowie zdania i mówił, że nie usłyszał odpowiedzi.

- Na spotkanie przyszłam (...) z kompletem dokumentów. (...) Osoba zapraszająca nie bardzo chciała wiedzieć, co tam jest. Jakby z góry zakładała, że ma swoją opinię o czymś, czego tak naprawdę nie przeczytała - podsumowała Kopacz.

- Prezydent zwołał radę, by pokazać swoją pozycję, a nie by przedstawić jakiś projekt - powiedział premier.

Tusk dodał, że od prezydenta usłyszał jeden konkret: Dał do zrozumienia, że jest gotowy zawetować projekt o dobrowolnych ubezpieczeniach dodatkowych.

Tusk zapowiedział zwołanie "białego szczytu" - spotkania przedstawicieli wszystkich środowisk zainteresowanych poprawą w służbie zdrowia, w tym także menadżerów i związków zawodowych. Powiedział, że liczy na współpracę prezydenta mimo jego "wpadki" z dzisiejszą radą gabinetową.

Prezydent jest zaskoczony, że premier od razu po zakończeniu posiedzenia Rady przedstawił jej przebieg.

"Mnie dziwi, że pan premier ujawnia tajne posiedzenia Rady. Prosiłbym pana premiera, aby, tak jak ja, wypowiadał się o takich sprawach bardziej oględnie".

Prezydent Lech Kaczyński powiedział po spotkaniu, że nie uzyskał "odpowiedzi na poziomie ogólnym".

"Odpowiedzi, które były powtórzeniami różnych zbitek, (...) że służba zdrowia ma być solidarna, sprawna i sprawiedliwa. Ja się z tym zgadzam, ale ja to już wielokrotnie słyszałem"

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Ochrona zdrowia
Alternatywa dla sanatorium? Pacjent musi więcej zapłacić, ale wybiera czas i miejsce
Ochrona zdrowia
Wybierasz się do sanatorium? Od 1 maja zapłacisz więcej. Jak wygląda cennik?
Ochrona zdrowia
Szanse i wyzwania w leczeniu raka płuca
Ochrona zdrowia
Konsultant krajowa w dziedzinie położnictwa i ginekologii nt. aborcji w Oleśnicy
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Ochrona zdrowia
Darmowe badania i porady dietetyka dla pacjentów. Termin mija 18 kwietnia