Pensje zasadnicze pielęgniarek z Przemyśla wzrosną o 550 złotych (od pensji zasadniczej zależy też wynagrodzenie za dyżury). Siostry domagały się podwyżek o 1200 zł w dwóch ratach: 600 zł teraz i 600 za kilka miesięcy.

Z dyrektorem uzgodniły, że do rozmów o kolejnych podwyżkach wrócą w drugiej połowie roku, po zapowiadanej przez nowego szefa restrukturyzacji placówki.

Przemyski szpital ma 55 mln zł długów, w tym 13 mln to tzw. długi przeterminowane, o które w każdej chwili może się upomnieć komornik.

Porozumienie podpisały też pielęgniarki ze Stalowej Woli – gdzie jeszcze w piątek zapowiadano ewakuację pacjentów. Siostry dostały 600 złotych brutto podwyżki. Dla szpitala oznacza to w tym roku 5 mln złotych dodatkowych wydatków. Spór o płace trwał w szpitalu od ośmiu miesięcy. Ministerstwo Zdrowia podaje, że protestują jeszcze pracownicy kilkunastu szpitali w całej Polsce. W większości z nich podwyżek domagają się pielęgniarki – chcą lepiej zarabiać tam, gdzie ostatnio wzrosły pensje lekarzy. Protestują też psychologowie – w Szpitalu Psychiatrycznym im. Babińskiego w Łodzi od ponad tygodnia nie jest prowadzona psychoterapia. Psychologowie zarabiają tu dwa razy mniej niż lekarze: po 20 latach pracy dostają 2,2 tysiąca zł brutto.