Pacjencie, na operację poczekasz bardzo długo

Szpitale przesuwają terminy. Boją się, że przez kryzys Narodowy Fundusz Zdrowia nie zapłaci za dodatkowe zabiegi

Publikacja: 12.06.2009 03:01

Pacjencie, na operację poczekasz bardzo długo

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

W Legnicy dłuższe kolejki będą na neurochirurgii.

– Normalnie zapisywaliśmy pacjentów na listopad, teraz nawet ten odległy termin się przesuwa – mówi Krystyna Barcik, dyrektor szpitala. – Oczywiście przekładamy tylko zabiegi planowe, w sytuacjach gdy życie pacjentów nie jest zagrożone. Chodzi np. o operacje kręgosłupa – dodaje. W tym szpitalu długo czekać trzeba też na leczenie psychiatryczne, kardiochirurgię i chirurgię.

– Mamy przekroczone limity wyznaczone przez NFZ. Przyjęliśmy pacjentów ponad kontrakt, nie jesteśmy pewni, czy Fundusz nam te pieniądze zwróci. A chodzi o pięć milionów złotych! – mówi Barcik.

Łódzki Szpital im. Barlickiego chce wstrzymać zabiegi m.in. na chirurgii, laryngologii, okulistyce. Pacjenci dostają nowe terminy.

W ubiegłym roku Fundusz płacił niemal za wszystkie „nadwykonania”. Była dobra sytuacja gospodarcza i w NFZ pojawiło się więcej pieniędzy, niż zakładano. Szpitale podpisały kontrakty z Funduszem tylko na pół roku. Dyrektorzy nie chcieli przyjąć stawek proponowanych przez urzędników. Liczyli, że w drugiej połowie roku pieniędzy będzie więcej. – Nic na to nie wskazuje – mówią dziś urzędnicy. A dyrektorzy boją się, że przez kryzys finansowy na świecie za zabiegi wykonane ponad kontrakt nie dostaną pieniędzy.

Jest jeszcze problem administracyjny. W pierwszej połowie roku w szpitalach wykonuje się najwięcej zabiegów. Liczba planowych operacji spada w wakacje, gdy personel wyjeżdża na urlopy.

– Ze względu na takie rozłożenie pracy w poprzednich latach kontrakt się bilansował – przyznaje Krzysztofa Buczek, kierownik działu monitoringu Szpitala im. Barlickiego.

W tym roku takiej możliwości nie ma. Kontrakty są krótsze i trzeba się rozliczyć z Funduszem za pierwsze sześć miesięcy roku. To dlatego szpitale, bojąc się, że nie dostaną z NFZ pieniędzy za już wykonane zabiegi, zapisują pacjentów na terminy po wakacjach.

– Kontrakty na ten rok zakładają, że szpitale wykonają tyle samo świadczeń (np. zabiegów czy badań) co w ubiegłym roku – mówi Edyta Grabowska-Woźniak, rzecznik NFZ. Przypomina, że to Fundusz w czasie negocjacji ze szpitalami chciał, by przyjmowały one więcej chorych. Dyrektorzy nie zgodzili się: tłumaczyli, że nie mają do tego ani potrzebnego sprzętu, ani wystarczającej liczby lekarzy. – Przypuszczam, że szpitale mają problem raczej z równomiernym rozłożeniem swojej pracy na cały rok niż z wysokością kontraktu – mówi Grabowska-Woźniak.

Marek Nowak, dyrektor szpitala w Grudziądzu, dodaje, że kolejki w placówkach nie zmniejszą się, dopóki nie zostaną dofinansowane przychodnie specjalistyczne. – Stawki w szpitalu są wyższe niż w przychodni, dlatego pacjenta opłaca się przyjąć na hospitalizację – uważa.

W Legnicy dłuższe kolejki będą na neurochirurgii.

– Normalnie zapisywaliśmy pacjentów na listopad, teraz nawet ten odległy termin się przesuwa – mówi Krystyna Barcik, dyrektor szpitala. – Oczywiście przekładamy tylko zabiegi planowe, w sytuacjach gdy życie pacjentów nie jest zagrożone. Chodzi np. o operacje kręgosłupa – dodaje. W tym szpitalu długo czekać trzeba też na leczenie psychiatryczne, kardiochirurgię i chirurgię.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Ochrona zdrowia
Ważna zmiana dla pacjentów od 26 marca. Chodzi o dane zdrowotne
Ochrona zdrowia
Podwyżka składki zdrowotnej uratuje budżet NFZ? To i tak za mało
Ochrona zdrowia
Izabela Leszczyna: w szpitalu najdroższe jest puste łóżko. A na niektórych oddziałach hula wiatr
Ochrona zdrowia
Pacjenci kardiologiczni dostaną elektroniczną kartę. Rząd przyjął projekt
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Ochrona zdrowia
Szpitale dostaną pieniądze. Znak zapytania przy świadczeniach limitowanych
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń