Trudniej dostać pozwolenia

Brak narad koordynacyjnych dotyczących inwestycji utrudnia obecnie załatwianie formalności – alarmuje Konrad Płochocki, członek zarządu Polskiego Związku Firm Deweloperskich.

Publikacja: 12.11.2020 21:23

Trudniej dostać pozwolenia

Foto: materiały prasowe

Urzędy działają obecnie na zwolnionych obrotach. Jak z załatwianiem formalności radzą sobie inwestorzy?

Rzeczywiście jest to problem. Nie jest to jednak wina urzędów, ale sytuacji, jaką mamy. Coraz trudniej jest załatwić formalności niezbędne do rozpoczęcia inwestycji. Co ciekawe, jest z tym gorzej, niż w przypadku tych towarzyszących zakończeniu inwestycji. W tej ostatniej sytuacji współpraca z głównym inspektorem nadzoru budowlanego i podległymi mu jednostkami, strażą pożarną, sanepidem układa się bardzo dobrze. Owszem pojawiają się problemy, ale jest również dobra wola drugiej strony. I to się liczy. Podobnie zresztą, jeśli chodzi o Urząd Dozoru Technicznego, który bardzo sprawnie reaguje na nowe trudności.

Ostatnio też, głównie w dużych miastach, pojawił się pewnego rodzaju paraliż decyzyjny z powodu braku spotkań fizycznych oraz narad koordynacyjnych pomiędzy inwestorami a poszczególnymi jednostkami miejskimi. Oczywiście można się tygodniami czy miesiącami wymieniać pismami. Ale często wystarczy, że spotka się przy jednym stole pięć różnych jednostek i razem ustali swoje oczekiwania względem inwestora. Niestety, tego obecnie bardzo brakuje. Pracujemy nad tym, aby wdrożyć takie narady w formie online. Jest to duże wyzwanie.

To, że formalnościami końcowymi są mniejsze problemy, zawdzięczamy ostatnim zmianom w przepisach. Czy pana zdaniem potrzebne są także zmiany dotyczące narad koordynacyjnych?

Zmiana przepisów jest zbędna. Na pewno jednak jest potrzeba dobra wola. Być może przydałby się twarde wytyczne np. Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii, w jaki sposób te narady koordynacyjne organizować. Być może byłby potrzebny przykładowy model. Aczkolwiek nie jest to niezbędne. Niektóre miasta już teraz próbują znaleźć swoje rozwiązania. Mamy nadzieję, że będzie szło to coraz sprawniej.

Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii pracuje nad cyfryzacją formalności. To rozwiąże przynajmniej część problemów inwestorów?

Na pewno jest to krok w dobrą stronę. W ostatnim pakiecie mieszkaniowym przyjęto kilka rozwiązań, które mają wprowadzić cyfryzację procesu budowlanego. Na razie realizowany jest pilotaż dotyczący prostych formalności budowlanych. Dobrze, że właśnie od nich zaczynamy. W przypadku obecnych inwestycji nie będzie to miało dużego znaczenia dla samego procesu budowanego i jego szybkości. Ale to naturalne, że zaczynamy od prostszych rzeczy.

Mam nadzieję, że z czasem przyjdzie pora i na te bardziej skomplikowane.

Urzędy działają obecnie na zwolnionych obrotach. Jak z załatwianiem formalności radzą sobie inwestorzy?

Rzeczywiście jest to problem. Nie jest to jednak wina urzędów, ale sytuacji, jaką mamy. Coraz trudniej jest załatwić formalności niezbędne do rozpoczęcia inwestycji. Co ciekawe, jest z tym gorzej, niż w przypadku tych towarzyszących zakończeniu inwestycji. W tej ostatniej sytuacji współpraca z głównym inspektorem nadzoru budowlanego i podległymi mu jednostkami, strażą pożarną, sanepidem układa się bardzo dobrze. Owszem pojawiają się problemy, ale jest również dobra wola drugiej strony. I to się liczy. Podobnie zresztą, jeśli chodzi o Urząd Dozoru Technicznego, który bardzo sprawnie reaguje na nowe trudności.

Nieruchomości
Rynek mieszkań zasypany ofertami. Sprzedający muszą poskromić apetyt
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Nieruchomości
Magazynowy deweloper 7R ma 150 mln zł z zielonych obligacji
Nieruchomości
Olivia rusza z inwestycją w mieszkania premium na wynajem
Nieruchomości
Tak deweloperzy wyceniali mieszkania w styczniu
Nieruchomości
Rynek pierwotny. Klientów trochę więcej, ale ceny mieszkań są stabilne