Grupa Griffin. Polska ma swój czas, nie można tego zmarnować

Przemysław Krych, Nicklas Lindberg i Hadley Dean mówią o planach inwestycyjnych Grupy Griffin.

Aktualizacja: 23.06.2017 10:24 Publikacja: 23.06.2017 09:59

Griffin Group – aktywa w zarządzaniu o wartości 5 mld złotych, kilka linii biznesowych we współpracy z partnerami finansowymi. Stworzyliście dwa REIT-y, oba zarejestrowane w Holandii. Spółka Echo Polska Properties jest notowana na giełdach w Johannesburgu i Luksemburgu, natomiast Griffin Premium RE – na GPW. W Polsce toczy się obecnie ożywiona dyskusja na temat REIT-ów. Ministerstwo Finansów właśnie opublikowało projekt ustawy. Czy jest on dla was atrakcyjny? Czy stworzycie polskie REIT-y?

PRZEMYSŁAW KRYCH, założyciel i prezes Griffin Real Estate: Proponowany projekt to krok we właściwym kierunku, ale wymaga dopracowania. Uczestniczymy w tym procesie poprzez wypowiadanie naszej opinii, udział w konferencjach itp.

Ważne jest, aby autorzy projektu zrozumieli, że 95 proc. nieruchomości komercyjnych w Polsce jest kontrolowane przez inwestorów zagranicznych. Jeśli zostanie przyjęte prawo, które faworyzować będzie polski kapitał, to nie będzie żadnych produktów, ponieważ inwestorzy nie włożą ani pieniędzy, ani aktywów w tego typu struktury. Nowe prawo musi w jednakowy sposób traktować kapitał krajowy i zagraniczny.

HADLEY DEAN, prezes Echo Polska Properties: Oczywiście, główną zaletą ustawy o REITach jest to, że pozwoli polskim inwestorom na inwestowanie w nieruchomości komercyjne. I nie tylko inwestorom indywidualnym, ale także funduszom emerytalnym. Ale to wszystko musi być racjonalne z podatkowego punktu widzenia. Jeśli tak będzie, to EPP przyjrzy się możliwości wejścia na GPW.

Czy polski inwestorzy są gotowi na REIT-y?

KRYCH: Myślę, że na nie czekają. Jak powiedziałem, 95 proc. sektora nieruchomości komercyjnych należy do kapitału zagranicznego. W Europie nie ma drugiego takiego rynku, o podobnych parametrach. Musi się pojawić kapitał lokalny, a najlepszym i najłatwiejszym sposobem jest zrobienie tego poprzez REIT-y.

Dzisiaj można zainwestować w mieszkanie i czerpać zysk z jego wynajmu. Natomiast REIT zapewni łatwiejszy i bardziej zdywersyfikowany dostęp do rynku nieruchomości.

Czy jesteście zadowoleni z debiutu Griffin Premium RE na warszawskiej giełdzie?

KRYCH: Tak, nawet bardzo.

Nasz pierwszy REIT, Echo Polska Properties, jest od lata ubiegłego roku notowany na giełdach w Johannesburgu i Luksemburgu. Ponieważ startował z aktywami brutto w wysokości 1,2 mld euro, był zbyt duży jak na płytki, polski rynek. Ale od tamtej pory na GPW mamy wyraźne wzrosty i dlatego można było przeprowadzić debiut Griffin Premium RE, spółki z aktywami brutto wartymi 0,6 mld euro. To był największy debiut od lat i, razem z debiutem Dino, przyczynił się do ożywienia warszawskiego parkietu.

Powtórzę zatem – tak, jesteśmy bardzo zadowoleni i patrzymy na GPW jako na rynek dla przeprowadzenia ofert publicznych i zdobycia kapitału dla naszych biznesów.

W czasie oferty inwestorzy indywidualni kupili około 6 proc. akcji na kwotę ok. 30 mln złotych. Czy jesteście zadowoleni z tych danych?

KRYCH: Spodziewamy się, że w przyszłości inwestorzy indywidualni będą bardziej aktywni. To kwestia nauczenia ludzi, czym są REIT-y.

W swoim portfelu macie dwie inne platformy: Resi 4 Rent i Student Depot – czy wkrótce możemy spodziewać się kolejnych REIT-ów?

KRYCH: Tak, jest taki pomysł.

Jak zatem będzie ewoluować Resi 4 Rent? Funkcjonuje taki stereotyp, że Polacy lubią być właścicielami swojego mieszkania...

KRYCH: Byś może była to prawda jakieś pięć czy 10 lat temu. Uważam jednak, że mamy do czynienia z potężną zmianą pokoleniową. Młodzi ludzie niekoniecznie chcą być długoterminowymi właścicielami; są dużo bardziej mobilni od swoich rodziców. Jeśli idea mieszkań na wynajem to taki dobry interes w Niemczech, to musi stać się dobrym biznesem także w Polsce. Pytanie brzmi – kiedy to się stanie? Za trzy lata? A może za pięć lub 10? Nikt nie wie kiedy, ale wiemy, że wcześniej czy później tak się stanie. Osobiście wierzę w Resi 4 Rent oraz w fakt, że jest to dość skalowalna platforma.

Proszę popatrzeć na naszą kolejną platformę, Student Depot. Obecnie mamy w Polsce 50 tys. studentów zagranicznych, dziesięć razy więcej, niż pięć lat temu. byliśmy pierwszym prywatnym inwestorem w tym sektorze, a obecnie jesteśmy największym graczem. Mamy cztery akademiki i piąty w budowie; 1 700 wynajętych pokoi i kolejnych 2 500 w różnych stadiach wykończenia.

Wracając do Resi 4 Rent, to jesteśmy przekonani, że z czasem sprawy mocno przyspieszą. To także napędza biznes Nicklasa, bo mieszkań dostarcza Echo Investment.

NICKLAS LINDBERG, prezes Echo Investment: Pierwszy etap to 1 500, drugi to 900, więc jest to skalowalne. Jestem ze Szwecji i odkąd wyprowadziłem się od rodziców cały czas wynajmuję mieszkanie.

Echo Investment jest deweloperem zaangażowanym w wiele projektów - zarówno komercyjnych, jak i mieszkaniowych – dla szeroko pojętej grupy Griffin. Czy, jako spółka giełdowa, nie boicie się, że będziecie postrzegani jako „wewnętrzny" deweloper Griffina?

LINDBERG: Nie jesteśmy „wewnętrznym" deweloperem Griffina, chociaż akurat nie byłoby w tym nic złego. Wszyscy w grupie mamy jasno określone role. W ubiegłym roku przeszliśmy poważną transformację, wykonaliśmy ogromną pracę jeśli chodzi o ustalenie kto czym się zajmuje.

Niektóre części naszego portfela to projekty realizowane dla Griffina i EPP, ale przeważnie wchodzimy w joint-venture w proporcjach 70 do 30. Jest to bardzo racjonalne w przypadku Echo Investment, ponieważ możemy zaangażować kapitał, pozwalający na 100 proc. zaangażowanie w centrum handlowe. A z punktu widzenia EPP dużo sensowniejsze jest stworzenie JV z deweloperem, który inwestuje w projekt, a jednocześnie posiada niezbędne kompetencje.

KRYCH: Kiedy kupiliśmy Echo Investment zdecydowaliśmy, że Griffin Real Estate przestanie się angażować w projekty deweloperskie. Hala Koszyki była ostatnim deweloperskim projektem Griffina. Od teraz zajmować się tym będzie Echo Investment, stuprocentowy deweloper oparty na trzech filarach: obiektach handlowych, biurowych i mieszkaniowych. EPP i Griffin Premium RE to - odpowiednio - konsolidatorzy aktywów handlowych i biurowych w Polsce, natomiast Griffin Real Estate to inwestor. Tak to było zaplanowane od samego początku. Nasza rola polega na pomaganiu każdej z naszych spółek funkcjonującej w ramach szeroko pojętej grupy, która inwestuje w rozmaite nieruchomościowe pomysły i platformy. Współpracujemy ze sobą i nie ma w tym nic złego – wręcz przeciwnie: bardzo dużo pozytywów wynika z faktu, że jesteśmy w stanie wykorzystać efekt synergii.

LINDBERG: Griffin Real Estate jest dla nas kluczowy, ponieważ daje nam możliwości, o które w innych uwarunkowaniach byłoby trudno.

Pod względem mieszkań sprzedanych w 2016 roku, Echo Investment jest 10 graczem na rynku. Czy planujecie znalezienie się w pierwszej trójce, a jeżeli tak, to w jaki sposób? Poprzez wzrost organiczny czy akwizycje?

Nasza strategia nie zakłada wzrostu w drodze przejmowania innych deweloperów. Przyglądaliśmy się różnym firmom, ale połączenie dwóch kultur nie zawsze jest łatwe. Stworzyliśmy wyjątkową strategię i chcemy się jej trzymać. Rośniemy wraz z ludźmi, których znamy i którzy podzielają naszą wizję. Co roku zatrudniamy ok. 100 nowych osób. Rozwijamy się w sposób organiczny – kupujemy większe działki i realizujemy wyjątkowe projekty.

Jako deweloper mieszkaniowy w 2016 r. zwiększyliśmy liczbę sprzedanych mieszkań do 925, z 500. Sądzę, że w tym roku będzie to ok. 1 300. W średnioterminowej perspektywie może to być ok. 2 tys. Ale nie chodzi o to, ile mieszkań sprzedamy, tylko na ile jest to rentowne.

Właśnie daliście inwestorom kolejną szansę zainwestowania w sektor nieruchomości – Echo Investment właśnie prowadzi emisję obligacji o wartości 100 milionów złotych.

LINDBERG: Emisja obligacji to atrakcyjny sposób finansowania spółki, ponadto widzimy ogromny popyt na rynku. Zawsze byliśmy bardzo stabilną spółką, która w ostatnich kilku latach odnotowała dynamiczny rozwój i która wciąż chce się rozwijać, dlatego potrzebuje więcej kapitału, głównie w bank ziemi. Nasz obecny bank ziemi gwarantuje rozwój do roku 2019-2020, ale sprzedaż przyspiesza, więc musimy go szybko odtwarzać.

Czy obecnie trudno o atrakcyjną działkę?

LINDBERG: Oczywiście, ale ponieważ prowadzimy szczególny rodzaj biznesu, to kupujemy działkę przeznaczoną na więcej niż jeden cel. Dlatego możemy kupować dużo większe tereny, w przeciwieństwie do deweloperów, którzy skupiają się tylko na jednym przeznaczeniu. Możemy także startować z wieloma funkcjami jednocześnie i jesteśmy w stanie wyjść z inwestycji dużo szybciej, niż jakakolwiek inna spółka. Realizacja projektu Browary Warszawskie potrwa tylko trzy-cztery lata, a mówimy przecież o 4 hektarach!

Skupiamy się na tworzeniu destynacji, swego rodzaju miast w mieście. Ludzi nie interesuje już obiekt czysto biurowy, czysto handlowy czy czysto mieszkalny. Chcą obiektów mieszanych; osiedli, w których mogą i mieszkać, i pracować, i bawić się. Kiedy spojrzymy na słynny warszawski Mordor, to problem polega na tym, że wszyscy zaczęli tam budować biura w tym samym czasie. A ponieważ o 18.00 wszyscy wychodzą do domu, to wieczorami cała dzielnica zamiera. A mimo to sprzedaliśmy tam 700 mieszkań, co dowodzi ogromnego zainteresowania tym terenem. Nowe projekty będą muliti-użytkowe.

Dobrym przykładem tej koncepcji jest nasz projekt na Woli, czyli Browary Warszawskie. Mamy tutaj połączenie 50 tys. mkw. powierzchni biurowej, 8 tys. mkw. powierzchni handlowej oraz tysiąc mieszkań, w tym także na wynajem. Rozpoczęliśmy sprzedaż mieszkań w dwóch pierwszych budynkach – pierwszy jest już całkowicie wyprzedany, a w drugim sprzedaliśmy 60 proc. Niedługo zaczniemy sprzedaż fazy trzeciej, a zainteresowanie jest naprawdę ogromne. Innym tego rodzaju projektem będzie Towarowa 22 – projektem całkowicie zintegrowanym z miastem. To nie będzie kolejne, potężne, przypominające bunkier, centrum handlowe. Griffin rozpoczął ten trend Halą Koszyki. Browary Warszawskie i Towarowa 22 to kolejne etapy tej idei. Chcemy pozostawić wartościową spuściznę; coś, z czego będziemy dumni.

DEAN: Chcemy tworzyć tzw. główne destynacje, miejsce przeznaczenia, community centres – tak, aby Hala Koszyki, Browary Warszawskie i Towarowa 22 znalazły się na czele listy tych miejsc, które koniecznie trzeba w Warszawie odwiedzić.

To absolutnie wyjątkowy czas, zarówno dla tego miasta, jak i dla Polski. Znajdujemy się w wyjątkowym momencie historii, z rosnącą w siłę klasą średnią. To, co teraz obserwujemy, to powstawanie nowej Polski.

Częścią pracy Nicklasa i mojej jest sprzedawanie inwestorom atrakcyjnej historii. A Polska jest jak płótno, na którym można namalować dosłownie wszystko. To kraj ludzi uczciwych, którzy wiedzą, co jest dobre, a co złe, którzy potrafili uwolnić się od komunizmu. Mieszkałem tutaj przez 18 lat. Co prawda teraz tu nie mieszkam, ale wybrałbym Polskę na miejsce, w którym chciałbym wychować swoje dzieci.

Jesteśmy w takim punkcie, w którym inwestorzy widzą kraj i jego mieszkańców, widzą zmiany zachodzące w Europie Zachodniej; widzą, jak tamtejsze firmy przenoszą się na rynek posiadający wysoko wykwalifikowanych, a jednocześnie tańszych pracowników. A to wszystko zaledwie po 30 latach! Więc przenieśmy miejsca pracy z Europy Zachodniej, zbudujmy fundamenty tego kraju i bądźmy z niego dumni. Przestańmy w końcu narzekać; zacznijmy myśleć o tych dobrych rzeczach, które się tu dzieją, ponieważ – jakby powiedział Donald Trump – dzieją się tu rzeczy fenomenalne. Polska ma swój czas i nie wolno tego zmarnować.

LINDBERG: Polska to wielki rynek. To część Europy. Od wielu lat nie widzę różnic. A jednocześnie dzieje się tutaj tak wiele rzeczy, i dzieją się one bardzo szybko. Nie sądzę, aby gdzie indziej były aż takie możliwości. I inwestorzy to widzą.

DEAN: W takiej Wielkiej Brytanii to trzeba usiąść, podać 15 filiżanek herbaty, wszystko dokładnie przegadać, podać następną kolejkę herbaty... A w Polsce – popatrzcie na Halę Koszyki, Warsaw Spire, Q22 – to projekty, z których każdy może być dumny. I nie mówimy tylko o Warszawie.

Polska jest zatem jedynym rynkiem, na którym chcecie inwestować?

DEAN: Polska to taki ogromny rynek dla sektora komercyjnego, to tyle możliwości. Zarówno Nicklas, jak i ja, poznaliśmy wiele rynków Europy Środkowo-Wschodniej i co do jednego nie mamy najmniejszych wątpliwości – trzeba skupić się na jednym rynku, jednym zespole zarządczym, jednym języku, jednych regulacjach podatkowych.

No i wciąż dostępne są tu możliwości inwestycyjne – EPP właśnie sfinalizowało jedną ze swoich największych transakcji – za ponad 140 mln euro kupiliśmy od funduszy Blackstone trzy centra handlowe: Galerię Twierdza w Kłodzku, Galerię Twierdza w Zamościu oraz centrum handlowe Wzorcownia we Włocławku.

Nieruchomości
Warszawa. Skanska sprzedała biurowiec P180 za 100 mln euro
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie