Czujemy się odpowiedzialni za miejsca, które tworzymy

W świecie idealnym miasta i deweloperzy rozmawiają po partnersku. Szukamy sytuacji win-win – mówił w programie #RZECZoNIERUCHOMOSCIACH Piotr Mechecki, dyrektor zarządzający Pionem Inwestycji w Polskim Holdingu Nieruchomości.

Aktualizacja: 15.12.2021 11:40 Publikacja: 15.12.2021 08:16

Materiał powstał we współpracy z PHN

Baza terenów inwestycyjnych w polskich miastach stale się kurczy. Czy to powoduje, że od nowych projektów deweloperskich wymaga się więcej niż kiedyś?

Zdecydowanie tak. Dziś nie myśli się w kategoriach usytuowania samej działki, ale ważna jest kwestia okolicy. Mam tu na myśli choćby społeczność lokalną, która żyje nieopodal nowej inwestycji i korzysta z sąsiednich terenów.

Czyli czują się państwo odpowiedzialni za nowe miejsca, które kształtują na mapie Polski?

W Polskim Holdingu Nieruchomości (PHN) zdecydowanie czujemy się odpowiedzialni za miejsca, które tworzymy. Chcemy dostarczać projekty, które będą spełniać najwyższe kryteria jakości, co przejawia się choćby poprzez prowadzenie konsultacji ze społecznością lokalną, ale istotny jest również dla nas zrównoważony rozwój. Pracujemy tak, by nasze inwestycje były zgodne z obecnymi trendami, ale także aby sprzyjały na przykład ochronie środowiska. SKYSAWA – a więc duży biurowiec, który właśnie realizujemy w centrum Warszawy przy rondzie ONZ – jest realizowany właśnie w tym duchu. Nie tylko uwzględniając potrzeby lokalnej społeczności, ale tak samo biorąc pod uwagę kwestię logistyki – jak choćby to, by dostawy betonu były przywożone na budowę poza godzinami szczytu, by nie generować dodatkowego ruchu i problemów w mieście.

PHN mówi o tym, że SKYSAWA to projekt miastotwórczy. W czym to się ma przejawiać?

W tym, że nie będzie to budynek odseparowany od otoczenia. Chcemy, aby ta przestrzeń po oddaniu do użytkowania żyła. Przed budynkiem znajdować będzie się plac, który sprzyjać będzie krótkiemu relaksowi. Mamy nadzieję, że na parterze budynku znajdą się usługi typu kawiarnie czy sklepy – co pozwoli odetchnąć od murów samego biurowca w przyjemnej przestrzeni.

Budują państwo w wielu polskich miastach. Jak wygląda praktyka, jeśli chodzi o współpracę na linii deweloper–samorząd? Jak przebiegają rozmowy z miastami na temat tworzonych projektów i na ile wymagają one elastycznego podejścia od obu stron?

Na pewno staramy się z miastami, czy szerzej z jednostkami samorządu terytorialnego, rozmawiać na wczesnym etapie. Pokazujemy swoje plany i jesteśmy otwarci na uwagi i komentarze. To, jak bardzo te jednostki chcą zmieniać nasze plany, zależy już od miejsca.

Są miasta, które bardziej przychylnie patrzą na działalność inwestora, i są takie, które nie powiem, że utrudniają, ale stawiają wyższe wymagania, do których należy się dostosować. To zawsze jest element negocjacji. Czasem te negocjacje mogą się przedłużać, czasem są trudne do zakończenia. Zawsze jednak za nami stoi istotny argument – projekty, które chcemy dostarczać, są wpasowane w okolicę i dopasowane do potrzeb mieszkańców.

A jak w świecie idealnym wyglądać powinna współpraca na linii deweloper–samorząd?

W świecie idealnym rozmawiamy po partnersku. Obie strony są świadome, że mogą wymagać czegoś od drugiej strony, ale są również w stanie akceptować swoje wzajemne propozycje. Szukamy sytuacji win-win. Do świata idealnego wszyscy konsekwentnie dążymy.

Do relacji miasto–inwestor trzeba dodać jeszcze kolejny ważny podmiot. A mianowicie mieszkańców. Państwo budują w centralnych częściach miast. W takich lokalizacjach interakcje są nieuniknione. Jak prowadzić dialog z przyszłymi sąsiadami?

Przede wszystkim być proaktywnym i nie pozostawiać w tajemnicy swoich planów, tylko komunikować o nich możliwie jak najwcześniej – na etapie przygotowania projektu. W trakcie realizacji należy być natomiast dostępnym dla przyszłych sąsiadów i słuchać ich opinii.

Materiał powstał we współpracy z PHN

Materiał powstał we współpracy z PHN

Baza terenów inwestycyjnych w polskich miastach stale się kurczy. Czy to powoduje, że od nowych projektów deweloperskich wymaga się więcej niż kiedyś?

Pozostało 95% artykułu
Nieruchomości
PURO z kredytem BGK na hotel w Budapeszcie
Nieruchomości
Polityka mieszkaniowa, czyli za dużo polityki, za mało strategii
Nieruchomości
Część flipperów odpływa z rynku. „Koniec owczego pędu”
Nieruchomości
Tani kredyt. Klienci są w kropce, deweloperzy ostrożniejsi
Materiał Promocyjny
Ładowanie samochodów w domu pod każdym względem jest korzystne
Nieruchomości
Ułatwienie dla rolnika nie służy do obchodzenia formalności