Przez ostatnie miesiące (żeby nie powiedzieć – przez lata) w mieszkaniówce nie działo się wiele, jeśli chodzi o programy państwa. Pomijając oczywiście dopłaty do kredytów.
Teraz jednak los ludzi bez dachu nad głową lub zadłużonych po uszy się odmieni. Zarówno rządzący, jak i opozycja zapowiedzieli, że stworzą w Polsce mieszkaniowy raj. I to już od jesieni. I to tego roku.
Najbardziej medialną obietnicą opozycji jest pomoc frankowiczom, czyli osobom, które zaciągnęły zobowiązania we frankach szwajcarskich. Państwo ma im pomóc, ponieważ ich raty – i całe zadłużenie – wzrosły na skutek skoku kursu szwajcarskiej waluty. W efekcie do spłaty mają więcej, niż pożyczyły, a czasem ich mieszkania są warte mniej niż dług wobec banku. Po jesiennych wyborach wszystko się zmieni.
Także rządzący mają coś na jesień – nawet cały pakiet mieszkaniowy. W przygotowaniu są i dopłaty do kredytów na mieszkania używane (dlaczego tylko deweloperzy mają korzystać z „MdM"), i projekt nowelizacji ustawy o czynszówkach (tani wynajem dla słabiej zarabiających).
Poza tym państwo wesprze budownictwo senioralne. No i nie zapominajmy o noweli działającego już „MdM", która ma pozwolić kupować wielodzietnym większe lokale na kredyt, z większą dopłatą, bez limitu wieku.