- Niewykluczone, że moglibyśmy do tego wrócić (...) Bardzo przejmuję się sprawami ochrony środowiska - powiedział Trump podczas wspólnej konferencji prasowej z premier Norwegii Erną Solberg. Zastrzegł, że porozumienie "traktowało Stany Zjednoczone bardzo niesprawiedliwie", ale Waszyngton mógłby zostać przekonany do ponownego przystąpienia do układu.
Trump nazwał norweską szefową rządu "wielkim przyjacielem i sojusznikiem Stanów Zjednoczonych".
Decyzję o wycofywaniu się USA z paryskiego porozumienia klimatycznego z 2015 roku Donald Trump ogłosił w czerwcu 2017 roku. Mówił wówczas, że jest to spełnienie jego obietnicy wyborczej, iż będzie przedkładał interesy amerykańskich pracowników i konsumentów nad inne.
Trump uzasadnił swą decyzję także tym, że konieczność redukcji emisji gazów cieplarnianych, wynikająca z paryskich ustaleń, byłaby zbyt kosztowna dla USA, a on będzie zabiegał o "lepsze porozumienie". Jego zdaniem paryski układ był "w najwyższym stopniu niekorzystny dla USA", działał natomiast na korzyść innych krajów.