Roger został uratowany przez Chrisa "Brolga" Barnsa, gdy matka młodego kangura została zabita na autostradzie.
Roger był jeszcze wówczas dzieckiem i wciąż przebywał głownie w matczynej torbie.
Chris Barns założył sanktuarium w Alice Springs specjalnie dla niego.
Jak wspomina, już jako mały kangur Roger był nieprzeciętnie muskularny. Z biegiem czasu jego wzrost przekroczył 2 metry, a ważył 89 kg. I choć, jak podkreśla Barnes, choć nie były to niezwykłe wymiary, wyróżniały jednak Rogera spośród innych kangurów.
Wielki kangur po raz pierwszy zwrócił na siebie uwagę świata w 2015 roku, gdy Internet obiegły jego zdjęcia, gdy miażdży metalowe wiadro.