Kobiecy sposób na AIDS

Naturalna odporność niektórych ludzi na HIV może być kluczem do zwycięstwa w walce z epidemią

Publikacja: 14.08.2008 01:20

Naukowcy od dawna podejrzewali, że u części osób mających kontakt z wirusem HIV albo nie dochodzi do infekcji, albo nie rozwija się AIDS. Dlaczego tak się dzieje, było dotąd zagadką. Teraz tę tajemnicę mają szansę rozwikłać amerykańscy naukowcy. Zidentyfikowali oni małżeństwo, w którym mąż choruje na AIDS, a jego żona – również zakażona wirusem HIV – cieszy się doskonałym zdrowiem. Zbadanie organizmu tej kobiety, mieszkającej w Baltimore, może pomóc w opracowaniu metody leczenia HIV/AIDS i szczepionki zabezpieczającej przed chorobą.

Małżonkowie żyją ze sobą od 17 lat. Mężczyzna zakaził się, wstrzykując narkotyki. Później przekazał wirusa żonie. Obecność HIV wykryto u nich dziesięć lat temu. Od tego czasu mąż musi przyjmować koktajl leków przeciwwirusowych. Jego żona nie musi robić nic – jej organizm sam radzi sobie z infekcją. Początkowo uważano, że jest ona nosicielką mniej groźnej odmiany wirusa. Badania potwierdziły wersję małżonków – mają oni ten sam rodzaj HIV.

– Przez chwilę sądziliśmy, że ma uszkodzonego wirusa – przyznaje dr Joel Blankson z Johns Hopkins University w Baltimore. – To jak dotąd najlepszy dowód na to, że są ludzie odporni na HIV. I dobry znak, jeśli chodzi o szanse na opracowanie szczepionki – powiedział agencji Reuters Blankson, który badał zakażonych małżonków.

W piśmie „Journal of Virology” zespół z Baltimore zdradza szczegóły wyników badań kobiety. Jej komórki układu odpornościowego (tzw. limfocyty T CD8) hamują powielanie się wirusów HIV w 90 proc. U jej męża – tylko w 30 proc.

10 lat żyje z HIV kobieta, która dzięki działaniu własnego układu odpornościowego nie musi brać leków i nie cierpi na AIDS

– Staramy się zbadać, w jaki dokładnie sposób limfocyty tej kobiety hamują replikację wirusów – mówi Blankson. Na razie udało się ustalić, że różnica tkwi m.in. w produkowanych przez komórki cytokinach, substancjach pobudzających działanie układu odpornościowego. Mąż produkuje tylko interferon, natomiast żona dodatkowo tzw. czynnik martwicy nowotworu (TNF), dzięki czemu skuteczniej uderza w HIV.

Naukowcy przypuszczają, że rozwiązaniem zagadki są wyjątkowe geny. To przypuszczenie potwierdzają badania prostytutek z Nairobi. Niektóre z nich, mimo że przyjmowały kilkunastu klientów dziennie, nie stosując prezerwatywy, były zdrowe. Wśród odpornych na HIV kobiet znalazły się m.in. dwie siostry. Jedna ma trzy córki – również prostytutki – i żadna nie choruje. Druga ma dwie prostytuujące się córki – również odporne na HIV/AIDS.

Rodzinne występowanie tej cechy jest jak dotąd najsilniejszym argumentem o genetycznym podłożu odporności na HIV.

Więcej informacji na stronach uniwersytetu www.hopkinsmedicine.org

Naukowcy od dawna podejrzewali, że u części osób mających kontakt z wirusem HIV albo nie dochodzi do infekcji, albo nie rozwija się AIDS. Dlaczego tak się dzieje, było dotąd zagadką. Teraz tę tajemnicę mają szansę rozwikłać amerykańscy naukowcy. Zidentyfikowali oni małżeństwo, w którym mąż choruje na AIDS, a jego żona – również zakażona wirusem HIV – cieszy się doskonałym zdrowiem. Zbadanie organizmu tej kobiety, mieszkającej w Baltimore, może pomóc w opracowaniu metody leczenia HIV/AIDS i szczepionki zabezpieczającej przed chorobą.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Nauka
Etiopskie kazania. Nieznane karty z historii zakodowane w starożytnym języku
Nauka
Niezwykły fenomen „mlecznego morza”. Naukowcy bliżej rozwiązania zagadki
Nauka
„Wpływ psów na środowisko jest bardziej zdradliwy niż się uważa”. Nowe wyniki badań
Nauka
Zanika umiejętność pisania. Logika i gramatyka zaczynają przerastać młode pokolenie
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Nauka
Kwietniowa pełnia już wkrótce. Kiedy Różowy Księżyc rozświetli niebo?