Nazywa się NicVAX. Jego cudowne właściwości polegają na pozbawieniu palaczy przyjemności palenia. Czyni to, blokując dostęp nikotyny do mózgu. Powstał w laboratoriach amerykańskiej spółki Nabi Biopharmaceuticals. Komercyjnym wykorzystaniem produktu ma się zająć GlaxoSmithKline.
Zanim to jednak nastąpi, preparat musi przejść kolejną, trzecią fazę badań klinicznych. A to oznacza, że potwierdzenie jego skuteczności i bezpieczeństwa odbędzie się z udziałem kilku tysięcy nałogowców. Wcześniejsze testy, w których uczestniczyło ponad 300 palaczy, zakończyły się powodzeniem. Jeśli i tym razem będzie podobnie, szczepionka trafi na rynek za cztery, sześć lat.
Jakie mogą być tego skutki i jak skutecznie walczyć z nałogiem, mówi "Rzeczpospolitej" prof. Witold Zatoński, kierownik Zakładu Epidemiologii i Prewencji Nowotworów w Centrum Onkologii w Warszawie.
[b]Czy pojawienie się szczepionki zapowiada rewolucję w walce z paleniem?[/b]
[b]Prof. Witold Zatoński:[/b] Na rynku są już dostępne podobne preparaty, których działanie polega na blokowaniu receptorów nikotyny w mózgu. O ile jednak dokonują one tego tylko częściowo, o tyle nowa szczepionka ma dokonać tego całkowicie. A przynajmniej tak zapowiadają jej twórcy.