Dopff & Irion

Strasburg – nazwę tego miasta często słyszymy ostatnio w mediach. Ale co o nim wiemy, prócz tego, że jest oficjalną siedzibą Parlamentu Europejskiego?

Publikacja: 25.04.2014 03:28

Dopff & Irion

Foto: Rzeczpospolita

Red

Otóż Strasburg jest stolicą Alzacji – regionu w północno-wschodniej Francji położonego nad rzeką Ren, która oddziela ten kraj od Niemiec. Nigdy długo nie było tu spokojnie – tylko przez ostatnie ?150 lat te ziemie czterokrotnie zmieniały przynależność państwową. Skutki? Chociażby architektura czy miejscowy język, który można w uproszczeniu określić jako dialekt niemiecki ze sporymi zapożyczeniami ?z francuskiego.

Czy to ścieranie się dwóch kultur było przekleństwem, czy błogosławieństwem dla regionu – nie mnie to oceniać, choć zdarzały się bolesne przypadki emigracji Alzatczyków na znak sprzeciwu wobec przyłączenia Alzacji do Rzeszy w 1871 roku... Natomiast z mojego punktu widzenia Alzacja jest krainą niezwykłego wina.

Alzacja dzieli się na dwa departamenty – Górny i Dolny Ren. Nazwy nie odnoszą się bynajmniej do umiejscowienia na mapie, ale do wysokości nad poziomem morza, dlatego Dolny Ren znajduje się na północy, a Górny Ren – na południu. Trzeba jeszcze wiedzieć, że Alzacja jest bardzo zróżnicowana pod względem gleb – doliczono się ponad 20 rodzajów! Jest to również najbardziej suchy z francuskich regionów uprawy winorośli, gdzie owoce mogą dojrzewać długo i niespiesznie. Wszystko to stwarza idealne warunki do uprawy białych odmian winorośli. Co więc króluje w alzackich winnicach? Riesling.

Rieslingiem jest dziś obsadzona jedna czwarta tutejszych winnic. Trzeba zastrzec, że ile parceli, tyle rodzajów wina – bo te winogrona, jak mało które, oddają sobą terroir, gdzie rosną. Jednak wspólną cechą są niezwykłe owocowe aromaty, głównie brzoskwini, nektarynki, gruszki i limonki (riesling to jedna z najbardziej aromatycznych odmian) oraz rześkość, która wynika z wysokiej kwasowości. ?A skąd pochodzą najlepsze alzackie rieslingi? ?Z Górnego Renu.

Żeby się o tym przekonać, jedziemy 70 kilometrów na południe od Strasburga do przeuroczej miejscowości Riquewihr, która szczyci się swoim niemal niezmienionym szesnastowiecznym wyglądem. Mieszkały tu dwie rodziny od wieków związane z produkcją wina – Dopff oraz Irion. Ale dopiero po II wojnie światowej połączyły swe siły, tworząc przedsięwzięcie pod nazwą Dopff & Irion. Jednym z pierwszych posunięć był zakup Château de Riquewihr – imponującego budynku z 1549 roku w centrum miasta oraz należącej do niego winnicy znajdującej się na pierwszorzędnych terenach.

Od tego momentu René Dopff tylko rozwijał firmę, wyznaczając również nowe standardy – na przykład ograniczył zbiory w imię wyższej jakości owoców oraz zrezygnował z mało czytelnej tradycyjnej gotyckiej czcionki na etykietkach. Przede wszystkim pracował jednak nad dopasowaniem uprawianych odmian do posiadanych terroirs. Miarą jego sukcesu była obecność win Dopff & Irion na stołach pałaców Elizejskiego oraz Buckingham. Został również merem Riquewihr.

Ale otwórzmy w końcu wino. Riesling Cuvée René Dopff jest bladożółty o charakterystycznym dla tej odmiany kwiatowo-owocowym zapachu, w którym dominują brzoskwinia i limonka. Wytrawne, świeże, dobrze wyważone. Według filozofii René Dopffa – wino stworzone z myślą o stole i o jedzeniu. Połączy się idealnie z „choucroute", tradycyjną potrawą zwaną czasem alzackim bigosem, ale zwolennicy lżejszej kuchni też nie będą rozczarowani. Riesling Cuvée René Dopff wydobędzie smak z ryb w kremowych sosach, pasuje też do potraw azjatyckich. Unikajcie natomiast octu, który zabije naszego rieslinga. I jeszcze ostatnia uwaga przed jedzeniem – porządnie schłodźcie wino – nie powinno mieć więcej niż 9–10 stopni.

Otóż Strasburg jest stolicą Alzacji – regionu w północno-wschodniej Francji położonego nad rzeką Ren, która oddziela ten kraj od Niemiec. Nigdy długo nie było tu spokojnie – tylko przez ostatnie ?150 lat te ziemie czterokrotnie zmieniały przynależność państwową. Skutki? Chociażby architektura czy miejscowy język, który można w uproszczeniu określić jako dialekt niemiecki ze sporymi zapożyczeniami ?z francuskiego.

Czy to ścieranie się dwóch kultur było przekleństwem, czy błogosławieństwem dla regionu – nie mnie to oceniać, choć zdarzały się bolesne przypadki emigracji Alzatczyków na znak sprzeciwu wobec przyłączenia Alzacji do Rzeszy w 1871 roku... Natomiast z mojego punktu widzenia Alzacja jest krainą niezwykłego wina.

Nauka
Dlaczego superwulkan Yellowstone nie wybucha? Naukowcy odkryli cenną wskazówkę
Nauka
Kiedy gospodarki są w szoku? Co i jak kształtuje cykle koniunkturalne
Nauka
Obraz, notatki na marginesach. Co staropolskie książki mówią o ich czytelnikach?
Nauka
Etiopskie kazania. Nieznane karty z historii zakodowane w starożytnym języku
Nauka
Niezwykły fenomen „mlecznego morza”. Naukowcy bliżej rozwiązania zagadki