„Przyznaję: nie miałem pojęcia, gdzie jest Stara Błotnica, ale teraz - dzięki ministrowi Dworczykowi - już wiem. W czasie środowo-czwartkowego zamieszania, system przydzielił mi właśnie ten punkt szczepień, ponad 90 km od domu, ale co tam - przejechałbym nawet 1090” - napisał Hołownia na Facebooku.
Jak wynika z jego wpisu, były kandydat na prezydenta był jednym z tych, którzy w czwartek skorzystali na niespodziewanym otwarciu zapisów na szczepienia przeciw Covid-19 dla osób w wieku 40-59 lat. Decyzję podjęto w związku ze spadkiem dynamiki zapisów wśród osób powyżej 60. roku życia. Ostatecznie rejestrację zawieszono, a osoby, które zapisały się na kwiecień, mają otrzymać nowe terminy szczepień w maju. Nie dotyczy to jednak tych, których termin szczepienia wypadł do 5 kwietnia. Szef KPRM Michał Dworczyk stwierdził, że zastąpienie ich osobami starszymi jest w tym momencie niemożliwe.