Kiedy zachorował chłopak Megan Kent, trzydziestosiedmioletniej logopedki pracującej w Melrose Wakefield pod Bostonem, przeprowadzono jej pierwszy test na koronawirusa. Dał on wynik pozytywny. To był koniec marca. Megan nie odczuwała smaku ale poza tym czuła się dobrze. Po 14-dniowej kwarantannie wróciła do pracy w szpitalu, pomagała także w domu opieki.
8 maja, pani Kent nagle poczuła się chora. „Czułam się, jakby uderzyła we mnie ciężarówka” - wspomina. Spała cały weekend. Pojechała do szpitala w poniedziałek. Następnego dnia test na koronawirusa dał ponownie wynik pozytywny. Chorowała przez miesiąc, później dowiedziała się, że ma przeciwciała. „Czy to możliwe żebym ponownie zachorowała?” - pyta Kent.