Badacze podkreślają, że z faktu, iż to właśnie młodzi dorośli są głównymi roznosicielami koronawirusa powinno wynikać skupienie się na tej grupie w działaniach mających na celu opanowanie epidemii, w tym szczepieniach na COVID.

Jednocześnie badacze podkreślają, że dzieci i seniorzy przyczyniają się do rozprzestrzeniania się koronawirusa w znacznie mniejszym stopniu - co oznacza, że decyzje o otwieraniu szkół nie powinny przełożyć się na pogorszenie sytuacji epidemicznej, jeśli tylko transmisja koronawirusa znajduje się pod kontrolą w grupie wiekowej 20-49.

W badaniu oparto się na danych dotyczących lokalizacji telefonów komórkowych ponad 10 mln osób oraz publicznie dostępnych danych dotyczących rozprzestrzeniania się koronawirusa. W oparciu o te dane dokonano kalkulacji dotyczącej tego które grupy wiekowe są najbardziej odpowiedzialne za rozprzestrzenianie się wirusa.

Badania wykazały, że dorośli w wieku 20-49 lat byli odpowiedzialni za 72,2 proc. zakażeń koronawirusem od października. Źródłem mniej niż 5 proc. zakażeń były małe dzieci, a mniej niż 10 proc. - nastolatkowie.

Badacze podkreślają, że gdyby działania zmierzające do opanowania epidemii, takie jak programy masowych szczepień, skupić na grupie wiekowej 20-49, wówczas "epidemia COVID-19 mogłaby znaleźć się pod kontrolą", możliwe byłoby też uniknięcie wielu zgonów zakażonych.