Rosja zapewnia, że nie stała za protestami w Kolumbii. "Skąd ten pomysł?"

Rosyjski ambasador w Bogocie Siergiej Koszkin zapewnił, że Rosja nie stała za organizacją masowych, antyrządowych protestów w Kolumbii, do jakich doszło pod koniec 2019 roku - informuje TASS.

Aktualizacja: 23.01.2020 05:33 Publikacja: 23.01.2020 04:34

Rosja zapewnia, że nie stała za protestami w Kolumbii. "Skąd ten pomysł?"

Foto: AFP

arb

- Absolutnie nie, mogę zapewnić o tym. Nie mam pojęcia skąd mógł się wziąć pomysł, że Rosja jest zainteresowana zdestabilizowaniem sytuacji na kontynencie i w kraju (Kolumbii - red.) - powiedział ambasador w rozmowie z lokalną stacją radiową La FM.

Ambasador zapewnił, że Ameryka Łacińska "nie jest strefą ideologicznych i politycznych bitew" dla Rosji.

- Przeciwnie, jesteśmy zainteresowani tym, aby kraje (Ameryki Łacińskiej) były stabilne i silne gospodarczo - powiedział dyplomata.

21 listopada 2019 roku w Kolumbii doszło do masowych antyrządowych protestów - ich uczestnicy protestowali przeciwko polityce społecznej i gospodarczej władz kraju. W protestach w całym kraju miało brać udział ponad 200 tys. osób.

W niektórych miejscach pokojowe początkowo demonstracje przerodziły się w starcia z policją. W wyniku starć cztery osoby zginęły a niemal 300 zostało rannych.

Pod koniec grudnia wiceprezydent Kolumbii, Marta Lucia Ramirez, oskarżyła Rosję i Wenezuelę o zorganizowanie protestów.

Kraj
Walka z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. „Pożar nie jest opanowany”
Kraj
Ministerstwo uruchomiło usługę o wulgarnym akronimie. Prof. Bralczyk: To niepoważne
Kraj
Końskie: Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki starli się w debacie. Krzysztof Stanowski: Wszystkich nie ma
Kraj
Wydarzenia radomskie 1976 roku ponownie trafią pod lupę śledczych
Materiał Promocyjny
EFNI Wiosna w Warszawie: o polskiej prezydencji i przyszłości rynku pracy