Wałęsa ma zapłacić za „małpę z brzytwą”

Wbrew wyrokowi były prezydent nie chce płacić 7,5 tys. zł odszkodowania byłemu działaczowi Wolnych Związków Zawodowych Krzysztofowi Wyszkowskiemu za nazwanie go m.in. „wariatem” i „chorym debilem”

Publikacja: 27.09.2008 03:38

W 2005 r. podczas dyskusji w TVN 24 o tym, czy IPN powinien przyznać byłemu prezydentowi status pokrzywdzonego przez aparat bezpieczeństwa PRL, Wałęsie puściły nerwy. Cała Polska usłyszała, jak nazywa Wyszkowskiego „małpą z brzytwą” i „chorym debilem”. W piątek zapadł wyrok przyznający pokrzywdzonemu odszkodowanie za te wyzwiska.

Już w grudniu 2007 r. gdański Sąd Apelacyjny prawomocnym wyrokiem uznał, że Wałęsa zniesławił Wyszkowskiego, i nakazał przeprosiny. Były prezydent zrobił to jedynie w swoim blogu, według Wyszkowskiego nadal go obrażając i lekceważąc.

Początkowo zniesławiony działacz WZZ nie występował o zadośćuczynienie, bo nie stać go było na rozpoczęcie procesu. Dopiero kilka miesięcy temu wniósł pozew o 50 tys. zł odszkodowania. Gdański sąd uznał jednak w piątek, że może dostać tylko 7,5 tys. zł.

– To nie ma być kara dla byłego prezydenta, ale wynagrodzenie powodowi krzywd, jakich doznał – wyjaśniał sędzia Michał Sznura.

Choć sąd już po raz kolejny podkreślił, że nie ma wątpliwości, iż doszło do zniesławienia Wyszkowskiego, Wałęsa nie składa broni. – Będę się odwoływał – zapowiedział kategorycznie jeszcze przed wyrokiem.

Ten wyrok może być krokiem w stronę naprawy debaty publicznej - Krzysztof Wyszkowski, były działacz WZZ

Wyszkowski nie obawia się apelacji. Ma nadzieję, że sąd potwierdzi wcześniejsze wyroki. – Jeśli Wałęsa raz zostanie skutecznie ukarany, będzie musiał przestrzegać pewnych norm zachowania nie tylko wobec mnie, ale i prezydenta czy Anny Walentynowicz. Zresztą nie tylko on, ale też posłowie Stefan Niesiołowski czy Janusz Palikot – mówi „Rz” Wyszkowski. – Ten wyrok może być krokiem w stronę naprawy debaty publicznej.

Wysokość odszkodowania nie satysfakcjonuje Wyszkowskiego. – Wałęsa w żaden sposób tego nie odczuje – podkreśla.

Wyklucza jednak apelację, mimo że złożenie pozwu uzasadniał tym, że nie ma 10 tys. zł na opłacenie kary w związku z przegraną w innym procesie z Wałęsą. W 2007 r. sąd uznał, że Wyszkowski naruszył dobra osobiste byłego prezydenta w związku z oskarżeniami dotyczącymi rzekomej kradzieży pieniędzy otrzymanych od związkowców francuskich w 1981 r.

W 2005 r. podczas dyskusji w TVN 24 o tym, czy IPN powinien przyznać byłemu prezydentowi status pokrzywdzonego przez aparat bezpieczeństwa PRL, Wałęsie puściły nerwy. Cała Polska usłyszała, jak nazywa Wyszkowskiego „małpą z brzytwą” i „chorym debilem”. W piątek zapadł wyrok przyznający pokrzywdzonemu odszkodowanie za te wyzwiska.

Już w grudniu 2007 r. gdański Sąd Apelacyjny prawomocnym wyrokiem uznał, że Wałęsa zniesławił Wyszkowskiego, i nakazał przeprosiny. Były prezydent zrobił to jedynie w swoim blogu, według Wyszkowskiego nadal go obrażając i lekceważąc.

Kraj
Tysiąc lat i ani jednej idei. Uśmiechnięta Polska nadal poszukuje patriotyzmu
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Kraj
Jak będzie wyglądać rocznica koronacji Chrobrego? Czołgi na ulicach stolicy
Kraj
Walka z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. „Pożar nie jest opanowany”
Kraj
Ministerstwo uruchomiło usługę o wulgarnym akronimie. Prof. Bralczyk: To niepoważne