Sławomir Nowak był w latach 2011-2013 ministrem transportu w rządzie PO-PSL, później kierował pracami ukraińskiej agencji drogowej Ukrawtodor. Nowak został zatrzymany 20 lipca. Jest podejrzewany o korupcję, kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą i pranie brudnych pieniędzy. Wraz z nim zatrzymani zostali Dariusz Z., były dowódca JW "GROM" oraz przedsiębiorca z Gdańska Jacek P.
Czytaj także: Przygody Sławomira Nowaka nad Dnieprem
Przed tygodniem warszawski sąd rejonowy przychylił się do wniosku prokuratury i zdecydował o zastosowaniu wobec Nowaka tymczasowego, trzymiesięcznego aresztu. Jak pisze Onet, adwokat zatrzymanego, Antoni Kania-Sieniawski, złożył zażalenie na tymczasowe aresztowanie. Na rozpatrzenie zażalenia Sąd Okręgowy w Warszawie ma siedem dni.
Po zatrzymaniu Sławomir Nowak usłyszał zarzut kierowania od października 2016 r. do września 2019 r. zorganizowaną grupą przestępczą czerpiącą korzyści z korupcji. Nie przyznał się do winy. Swoje zatrzymanie określił mianem "politycznej ustawki".
- Mogę tylko powiedzieć, że jeżeli chodzi o wagę zarzutów, to jest normalna sprawa karno-gospodarcza - mówił w rozmowie z Onetem mecenas Kania-Sieniawski.