Tylko wczoraj ratownicy interweniowali czterokrotnie. Turysty, który mimo wyposażenia w kask, czekan i raki spadł poniżej Buli pod Rysami nie udało się uratować.

 

Ratownicy TOPR sprowadzili wczoraj do Doliny Chochołowskiej dwójke turystów, którzy zgubili drogę schodząc z Rakonia i udzielili pomocy dwóm turystom Kasprowym Wierchu i Jarząbczym Wierchu, którzy poślizgnęli się na lodzie i spadli. Nie odnieśli poważniejszych obrażeń.

Od świąt Bożego Narodzenia po polskiej i słowackiej stronie Tatr zginęło już 11 osób. Dlatego TOPR apeluje, by zrezygnować z wyjścia w wyższe partie gór, nawet jeśli jesteśmy wyposażeni w odpowiedni sprzęt.  "Jednak w takich warunkach sprzęt nie gwarantuje bezpieczeństwa" - piszą TOPR-owcy cytowani przez RMF FM.