Dzięki nagraniom z monitoringu wpadł godzinę później razem z paserem, któremu chciał sprzedać komórkę. Teraz napastnikowi grozi do 12 lat więzienia.
Jak informuje wielkopolska policja napastnik zauważył dziewczynkę już przed szkołą. Rozmawiała przez telefon. 32-latkowi spodobał się aparat dziecka.
- Nie chciał go kraść, gdy uczennica rozmawiała przez komórkę, więc poczekał aż skończy i wtedy postanowił ją zaatakować – opowiada jeden z policjantów.
Dziecko było już w szkole, gdy bandyta je zaatakował. Uderzył uczennicę i zabrał jej komórkę oraz niewielką sumę pieniędzy, po czym uciekł.
Ofiara powiadomiła nauczycieli, a ci wezwali policję i pogotowie. Dziewczynka miała obrażenia głowy i żeber. Trafiła do szpitala, gdzie ją opatrzono.