Nie wiem, czy jest on realny, czy zgodzi się na niego Bruksela czy minister finansów. Ale wreszcie zaczyna się myślenie na temat: z czego mają być utrzymywane media.
Niestety dalszy zapis o tym, że rady programowe wybierają politycy i decydują o której godzinie widzowie obejrzą jakiś program budzi we mnie jak najgorsze skojarzenia. Proszę pomyśleć - politycy ustalą kiedy TVP pokaże program "Jak wysoko świeci nam słoneczko premiera".
Zapisy na temat Rady Powierniczej są bardzo kontrowersyjne. Tworzy się w ten sposób nowy organ o wielkich kompetencjach i zarządzający olbrzymimi funduszami. Po drugie w moim przekonaniu te pomysły są w kolizji z przepisami kodeksem spółek handlowych.