Prezydent próbuje odzyskać inicjatywę po pierwszej turze wyborów prezydenckich, którą przegrał z Andrzejem Dudą. Jednym z elementów nowej strategii jest wyjście do ludzi. We wtorek prezydent spacerował po warszawskim Krakowskim Przedmieściu. Zebrał wiele wyrazów sympatii, ale do mediów oraz serwisów społecznościowych przebiła się najmocniej tylko jedna rozmowa. Młody chłopak pyta prezydenta o jego program "Dobry start dla młodych".
Mimo to sztabowcy prezydenta uznali, że należy kontynuować tę strategię. Dlatego w środę prezydenta można było spotkać na warszawskim Powiślu. Prezydent kontynuował wczorajszy przekaz ze spotkania z młodym człowiekiem, w którym przypominał, że sytuacja na rynku pracy się poprawia.
– W Polsce bezrobocie maleje, a w innych krajach zachodnich rośnie. Zmniejsza się ilość osób wyjeżdżających z Polski. Apogeum było w rządach PiS-u. W latach 2005-2007 to było 0,5 mln rocznie. Dzisiaj to 50-60 tys. – to za dużo, ale żeby je zmniejszyć, potrzeba innowacji. Dzisiaj kończy się etap taniej siły roboczej, musimy stawiać na tworzenie miejsc pracy - rozwinął
Najmocniej przebiło się jednak z tego spaceru spotkanie z niepełnosprawną kobietą. Komorowskiemu rozmawiało się z nią trudno.