Śledczy po pięciu miesiącach oczekiwania dostali dziś w końcu pełne wyniki sekcji zwłok dziennikarza.
- Do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ochota wypłynęła ostateczna opinia z jego sekcji zwłok wraz z opinią toksykologiczną – potwierdza "Rzeczpospolitej" Przemysław Nowak, rzecznik stołecznej prokuratury.
Dodaje, że z opinii biegłych wynika, iż do zgonu dziennikarza doszło w wyniku zaburzeń metabolicznych w przebiegu cukrzycy.
Robert Leszczyński zmarł nagle 1 kwietnia tego roku, w wieku 48 lat. Rodzina znalazła go nieprzytomnego w mieszkaniu na Ochocie. Kilka godzin później już nie żył.
W mediach pojawiła się informacja, że przyczyną zgonu była niezdiagnozowana cukrzyca. Co się teraz potwierdziło. Jednak część jego znajomych ujawniła publicznie, że zażywał miękkie narkotyki.