Obaj zginęli od strzału w głowę z broni palnej. Nie jest wykluczone, że mężczyzna najpierw zastrzelił syna, a potem siebie.
Tragedia rozegrała się dziś przed południem w jednym z bloków przy ul. Bohaterów Westerplatte w Łapach.
Jeden z członków rodziny znalazł w mieszkaniu ciała chłopca i jego ojca. Obaj mieli rany postrzałowe głowy.
Na miejscu policja znalazła broń - przerobiony karabinek sportowy KBKS. Zmarły mężczyzna nie miał na nią pozwolenia.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że mogło dojść do rozszerzonego samobójstwa. 36-letni mężczyzna miał najpierw zastrzelić syna, a potem siebie.